Reklama

Amerykanie podważają zmiany klimatu? Jest ważna decyzja administracji USA

Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ogłosiła, że wycofuje się z formalnego uznania, że zmiany klimatu zagrażają zdrowiu publicznemu i że do zmian przyczyniają się spaliny samochodowe. Decyzje te były podstawą niemal wszystkich regulacji ograniczających m.in. emisję gazów cieplarnianych i spalin. Kilka dni to publikacji tej informacji podano argumentacje.

Publikacja: 03.08.2025 14:07

Amerykanie podważają zmiany klimatu? Jest ważna decyzja administracji USA

Foto: AdobeStock

Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ogłosiła, że wycofuje się z formalnego uznania, że zmiany klimatu zagrażają zdrowiu publicznemu i że do zmian przyczyniają się spaliny samochodowe. Decyzje te były podstawą niemal wszystkich regulacji ograniczających m.in. emisję gazów cieplarnianych i spalin. Proponowaną zmianę ogłosił podczas ceremonii w salonie sprzedaży ciężarówek w Indianapolis, szef EPA Lee Zeldin 29 lipca, a 1 sierpnia EPA opublikowała uzasadnienie złożonego wniosku.

Co ogłosiła amerykańska agencja? 

Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA) opublikowała projekt przepisu, który, jeśli zostanie sfinalizowany, uchyli ustalenie agencji z 2009 r., zgodnie z którym emisje gazów cieplarnianych (GHG) z pojazdów silnikowych i silników przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza zagrażającego zdrowiu i dobrobytowi publicznemu (tzw. Endangerment Finding). To ustalenie regulacyjne stanowi podstawę federalnych regulacji emisji gazów cieplarnianych z pojazdów silnikowych i silników. W oparciu o uchylenie ustalenia dotyczącego zagrożenia, projekt uchyliłby wszystkie normy emisji gazów cieplarnianych dla nowych pojazdów lekkich, średnich i ciężkich oraz silników sprzedawanych w USA.

Ogłaszając projekt przepisu, Lee Zeldin skrytykował istniejące przepisy dotyczące emisji gazów cieplarnianych jako nieskuteczne w walce ze zmianami klimatu i skupił się na kosztach przestrzegania norm EPA dotyczących emisji gazów cieplarnianych, określając je jako „ukryte podatki nakładane na amerykańskie firmy i rodziny”, kosztujące „bilion dolarów lub więcej”.

Szef EPA podważył ustalenie EPA z 2009 r., kiedy agencja formalnie uznała zmiany klimatu za zagrożenie dla zdrowia publicznego. Stanowiło to podstawę prawną m.in. dla regulacji emisji gazów cieplarnianych w ramach ustawy o czystym powietrzu. Według Zeldina i jego zwolenników regulacje uderzały w amerykański przemysł, zwiększały ceny konsumentom i osłabiały konkurencyjność biznesu. Dodatkowo Zeldin zaproponował uznanie, że spaliny samochodowe nie przyczyniają się znacząco do zmian klimatu, a regulacje ws. spalin szkodziły społeczeństwu ze względu na ograniczenie wyboru pojazdów i wyższe ceny.

Czytaj więcej

Przełom w polityce klimatycznej USA. Gazy cieplarniane przestają być problemem
Reklama
Reklama

Krytyka decyzji 

Jednocześnie jednak, jak podaje „New York Times”, według danych samej agencji spaliny są największym źródłem emisji gazów cieplarnianych w USA i „gdyby potraktować je jako osobny kraj, stanowiłyby czwarte największe źródło emisji na świecie”. W tym samym artykule czytamy, że krytykowane regulacje dot. norm spalinowych przyczyniły się do zaoszczędzenia paliwa i redukcji emisji o miliardy ton.

Zdaniem nowych władz EPA powołanych już za czasów Donalda Trumpa, jeśli faktycznie dojdzie do wycofania się z przepisów z 2009 r., dojdzie do przywrócenia wolności wyboru rodzaju napędów. „Jeśli wniosek zostanie sfinalizowany, wszystkie normy emisji gazów cieplarnianych dla pojazdów lekkich, średnich i ciężkich oraz silników ciężarówek zostaną uchylone , co przywróci konsumentom wybór, a jednocześnie obniży koszty utrzymania wszystkich produktów dostarczanych przez pojazdy. Będzie to również jeden z największych aktów deregulacyjnych w historii Ameryki” – argumentuje EPA w stanowisku. Zdaniem agencji, ta propozycja, jeśli zostanie sfinalizowana, ma pozwolić Amerykanom zaoszczędzić 54 mld dol.

Wsparcie władz

Sekretarz Departamentu Energii USA, Chris Wright uważa, że „dzięki przywództwu prezydenta Trumpa Ameryka powraca do wolnego i otwartego dialogu na temat polityki klimatycznej i energetycznej – ponownie skupiając się na danych”. Jego zdaniem to krok w kierunku powrotu do polityki opartej na zdrowym rozsądku, która rozszerza dostęp do niedrogiej, niezawodnej i bezpiecznej energii oraz poprawia jakość życia wszystkich Amerykanów.

Z kolei Diana Furchtgott-Roth z The Heritage Foundation Center for Energy, Climate, and Environment podkreśla , że w 2025 r. więcej wiadomo na temat naukowych podstaw zmian klimatu, i najwyższy czas ponownie przyjrzeć się danym. – Raport Endangerment Finding, w dużej mierze oparty na nieaktualnych badaniach z 2007 roku, stanowi podstawę szerokiego wachlarza przepisów Agencji Ochrony Środowiska (EPA) wynikających z ustawy o czystym powietrzu (Clean Air Act). Należą do nich przepisy dotyczące emisji spalin samochodowych oraz plan Clean Power Plan z czasów Obamy, później uchylony przez Sąd Najwyższy. Przepisy EPA przyczyniły się do wzrostu cen samochodów, które obecnie wynoszą prawie 50 tys. dolarów za nowy samochód, w porównaniu z 23 000 dolarów w 2009 roku. To niezwykłe, że ci sami ludzie, którzy krytykują pracę tej administracji, bronią jednocześnie nieaktualnej wiedzy naukowej – uważa Furchtgott-Roth.

Czytaj więcej

Powrót silników V8. Trump znosi przepisy dotyczące emisji spalin

Endangerment Finding to dokument, w którym uznano, że sześć głównych gazów cieplarnianych: dwutlenek węgla, metan, podtlenek azotu oraz trzy gazy przemysłowe (HFC, PFC, SF6) – sprawia, że ludzie chorują, ekstremalne zjawiska pogodowe stają się jeszcze intensywniejsze, a wszystko to szkodzi zarówno obecnym, jak i przyszłym pokoleniom. Akt stwierdza też, że emisje z pojazdów silnikowych przyczyniają się do ogólnego zanieczyszczenia, a tym samym do zagrożenia klimatycznego.

Reklama
Reklama

EPA zaplanowała również publiczne przesłuchanie w sprawie wniosku na 19–20 sierpnia 2025 r.

Co2
Dekarbonizacja przemysłu w tyle za energetyką, a rządowa pomoc spóźnia się
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Co2
Czy ETS dobija polski przemysł? Firmy żądają zmian w unijnym systemie emisji
Co2
„Udało się wybić zęby systemowi ETS2". Wejdzie w życie rok później
Co2
Donald Tusk ogłasza rewizję ETS2, ale eksperci wskazują na brak gwarancji sukcesu
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Co2
Co wywalczyła Polska w sprawie ETS2? Znamy szczegóły
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama