Reklama

Rekonstrukcja rządu umebluje na nowo energetykę i nadzór nad spółkami

Rekonstrukcja rządu zakłada powołanie nowego ministerstwa odpowiedzialnego za energetykę. Tę tekę może objąć Miłosz Motyka z PSL, dotychczasowy wiceminister klimatu i środowiska. Do rewolucji może dojść także w zarządzaniu spółkami Skarbu Państwa, choć żaden ze scenariuszy nie jest jeszcze przesądzony.

Publikacja: 21.07.2025 17:24

Premier Donald Tusk podczas posiedzenia rządu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie

Premier Donald Tusk podczas posiedzenia rządu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W środę, 23 lipca, dowiemy się, jak będzie wyglądać rząd premiera Donalda Tuska po zapowiadanej od wiosny rekonstrukcji. Na odcinku dotyczącym energetyki i zarządzania spółkami Skarbu Państwa ma dojść do znaczących przetasowań. Ma powstać ministerstwo energii, a resorty przemysłu i aktywów państwowych mają zostać zlikwidowane. Aby powstało nowe ministerstwo energii, dział administracji rządowej – energetyka musi zostać wyjęty z dotychczasowego resortu klimatu i środowiska.

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska. Trudne zarządzanie rozczłonkowaną energetyką

Niemal od początku istnienia obecnego rządu zarządzanie energetyką kulało. Było ono rozproszone na kilka resortów, które często spierały się o kształt nowych ustaw. Takie rozproszenie kompetencji wynikało z konieczności wydzielenia operatorów sieci przesyłowych, energii, gazu i ropy od innych spółek. Tzw. unijny trzeci pakiet energetyczny nakazuje, aby przesył energii był zarządzany niezależnie od produkcji energii, czym zajmują się spółki z udziałem Skarbu Państwa. Takie rozproszenie kompetencji wynikało także z faktu, że rząd liczy aż 4 partie. W efekcie energetyka była zarządzana przez trzy resorty, a czwarty miał wiele do powiedzenia. Chodzi o ministerstwo klimatu i środowiska, aktywów państwowych oraz ministerstwo przemysłu. Czwartym, którego zakres obowiązków często wkracza do energetyki, jest Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Do tej układanki dochodziła także bardzo silna pozycja Grzegorza Onichimowskiego, prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych. To ten operator stał się nieformalnym centrum strategii energetycznej w rządzie. Zaufanie, którym darzy prezesa PSE premier wzmacniało jego pozycję do tego stopnia, że był wymieniany jako nowy minister odpowiedzialny za energetykę. Jak się jednak okazuje, prezes Onichimowski ma jednak zostać w PSE, ale jego silna pozycja nie ulegnie zmianie.

Ministerstwo klimatu zostaje, ale bez energetyki

Przedłużające się rozmowy w koalicji dotyczące rekonstrukcji rządu wreszcie są na finiszu. Wygranymi – jeśli faktycznie do takich zmian dojdzie – mogą okazać się koalicjanci Koalicji Obywatelskiej. Polska 2050 wbrew plotkom ma utrzymać stanowisko ministra klimatu i środowiska, które obecnie piastuje Paulina Hennig-Kloska. Co więcej, minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej może zostać wicepremierem z ramienia Polski 2050.

Z resortu minister Hennig-Kloski ma jednak zostać wyjęty kluczowy dział – energetyka, który ma trafić do nowego ministerstwa energii. Minister Hennig-Kloska miałaby zajmować się tylko klimatem i środowiskiem. Nowym resortem energii miałby kierować Miłosz Motyka z PSL. Motyka już teraz zajmuje się energetyką jako wiceminister klimatu i środowiska.

Reklama
Reklama

Ministerstwo energii już istniało w czasach pierwszej kadencji rządu PiS w latach 2015–2019 r., którym kierował Krzysztof Tchórzewski. Podstawowym zarzutem wobec tamtego resortu było skupienie w jednym resorcie kompetencji tworzenia prawa i zarządzania spółkami Skarbu Państwa. Niejednokrotnie rodziło to wątpliwości co do pisania prawa pod spółki z udziałem Skarbu Państwa. Teraz nowe ministerstwo energii, jeśli faktycznie powstanie, nie będzie już kierowało spółkami.

Zamiast ministerstwa na Śląsku wiceministerstwo?

Przekształceniu może ulec ministerstwo przemysłu z siedzibą w Katowicach, które jako samodzielny resort miałoby przestać istnieć. Powołanie do życia tego resortu, który zajmuje się górnictwem, hutnictwem, a także prawem atomowym, było jedną z niewielu zrealizowanych obietnic obecnego rządu. W praktyce miało ono dowartościować górnictwo na Śląsku i pozwolić na utrzymanie spokoju w tym regionie. Postać prof. Marzeny Czarneckiej, będącej z Katowic pod tym względem sprawdziła się, bo większych protestów górników nie było. Nadal jednak nie uzyskano zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla nierentownego polskiego górnictwa. Z tych powodów nie jest wykluczone, że na Śląsku pozostanie np. filia ministerstwa energetyki odpowiedzialna za te same obszary działalności jak teraz resort przemysłu. Marzena Czarnecka pozostać może w rządzie, ale już jako wiceminister energii, pracując na Śląsku. Ministerstwo przemysłu na ministerstwo energii może zamienić także Wojciech Wrochna, który jako wiceminister przemysłu jest także rządowym pełnomocnikiem ds. strategicznej infrastruktury przesyłowej, nadzorując PSE, Gaz-System oraz PERN. On także może trafić do resortu energii jako wiceminister.

Spółki pod nadzór premiera

Kluczowy jeszcze do niedawna resort aktywów państwowych, w którym nadzorowane są spółki z udziałem Skarbu Państwa, może zostać zlikwidowany, a nadzór nad spółkami miałby trafić bezpośrednio do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wedle tego pomysłu, nadzorującym spółki mógłby zostać obecny szef MAP Jakub Jaworowski lub wiceminister MAP Robert Kropiwnicki, który ma duże zaufanie premiera. Wśród innych nazwisk wymienia się też Jana Grabca, który już pracuje w KPRM, a także Zdzisława Gawlika, byłego wiceministra w ministerstwie Skarbu Państwa w rządach PO sprzed 10 lat.

Tym planom dotyczącym energetyki na przeszkodzie może stać zmiana prawa, a więc ustawa o działach administracji rządowej. Tak gruntowne przetasowania będą wymagały nowelizacji ustawy, w tym np. rozdzielenia części kompetencji energetycznych. Przykładem jest dział klimat mocno złączony z energetyką. Do działu klimat należą m.in. rozwój i wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, w tym rozwoju energetyki prosumenckiej i rozproszonej. To newralgiczny sektor dla energetyki, dlatego też wydaje się, że powinien być przypisany do działu energia. Aby do tego doszło, konieczna jest nowelizacja ustawy, którą musi podpisać prezydent. Karol Nawrocki, nowy gospodarz Pałacu Prezydenckiego od 6 sierpnia, wcale nie musi być skory do podpisania takiej ustawy, która miałaby ułatwić rządzenie obecnemu rządowi.

W środę, 23 lipca, dowiemy się, jak będzie wyglądać rząd premiera Donalda Tuska po zapowiadanej od wiosny rekonstrukcji. Na odcinku dotyczącym energetyki i zarządzania spółkami Skarbu Państwa ma dojść do znaczących przetasowań. Ma powstać ministerstwo energii, a resorty przemysłu i aktywów państwowych mają zostać zlikwidowane. Aby powstało nowe ministerstwo energii, dział administracji rządowej – energetyka musi zostać wyjęty z dotychczasowego resortu klimatu i środowiska.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Energetyka Zawodowa
Jest nowa prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Była faworytką
Energetyka Zawodowa
MAP odpiera zarzuty PiS i wskazuje na rosnące akcje spółek
Energetyka Zawodowa
OZE pokonało węgiel w czerwcu? Wyjaśniamy różnice w danych
Energetyka Zawodowa
Do dużej transakcji między spółkami Skarbu Państwa i Zygmunta Solorza nie dojdzie
Energetyka Zawodowa
PGE nieoczekiwanie nie przejmie projektu elektrowni od ZE PAK
Reklama
Reklama