Działające w Tauronie związki zawodowe mają dość niepewności związanej z przyszłością sektora energetycznego, który w najbliższych latach ma ulec gruntownej transformacji. W połowie stycznia przedstawili swoje obawy Ministerstwu Aktywów Państwowych (MAP), ale nie doczekali się reakcji. W efekcie ogłosili pogotowie strajkowe, które ma działać od 1 lutego.
Kopalnia należąca do Tauron Wydobycie
Do komitetu przystąpiły już 42 organizacje związkowe, reprezentujące wszystkie obszary działalności katowickiej grupy. – Mimo wszystko w dalszym ciągu deklarujemy naszą gotowość do dialogu – twierdzi Piotr Serafin, przewodniczący komitetu protestacyjno-strajkowego w Tauronie. .
Punktem zapalnym jest zapowiedź wydzielenia z koncernów energetycznych aktywów węglowych. Ten balast mocno ciąży na ich wynikach finansowych (produkcja energii z węgla staje się coraz mniej rentowna), a duża zależność od węgla sprawia, że coraz trudniej jest uzyskać w bankach finansowanie na nowe inwestycje, nawet te związane z zieloną energią. Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski ujął sprawę dosadnie: jeśli spółka nie pozbędzie się kopalń i elektrowni węglowych, to grozi jej bankructwo.
Protest związkowców przed siedzibą PGE, fot. Michał Niewiadomski