Firmy duszone przez drogi prąd. Rząd obiecuje pomoc

Mimo spadku cen energii i gazu na TGE pozostają one wysokie. Branża energochłonna alarmuje, że zmniejsza się konkurencyjność polskiej gospodarki. Rząd obiecuje pomoc.

Publikacja: 15.03.2024 03:00

Firmy duszone przez drogi prąd. Rząd obiecuje pomoc

Foto: Adobe Stock

Trudności branży widać na liczbach. Jak przyznaje Krzysztof Galos, wiceminister klimatu i środowiska (MKiŚ), ceny energii dla odbiorców przemysłowych przyłączonych do sieci wysokich napięć wynosiły średnio 380 zł za MWh w 2021 r., a pod koniec 2023 r. już ok. 900 zł za MWh. Odbiorcy podłączeni do sieci średnich napięć płacili średnio 440 zł, a pod koniec 2023 r. już 950 zł.

Te wyliczenia potwierdzają się w rachunkach firm. – Ceny, jakie płacimy za te media, podążają za trendami giełdowymi – mówi Marzena Rogozik z biura prasowego ArcelorMittal Poland, dodając, że hutnictwo ponosi również inne koszty m.in. uprawnień do emisji CO2. Mimo spadku cen te są nadal bardzo wysokie. – Ceny energii w Polsce znacząco odbiegają od cen w innych krajach UE i są obecnie najwyższe. Dotyczy to nie tylko kosztów energii, ale i kosztów dystrybucji i podatków – dodaje Rogozik.

Podobnie sprawę stawia Grupa Azoty. – Energia i gaz w 2024 r. staniały, jednak należy mieć na uwadze, że wielkość obniżki jest mniejsza niż skala spadku cen na rynkach naszych wyrobów – mówi Monika Darnobyt, rzeczniczka prasowa Grupy Azoty. Wskazuje ona jednak, że udział kosztów energii spada, ale nie poprzez niższe ceny, a działania związane z optymalizacją produkcji i poprawą efektywności energetycznej. – Niezależnie od wskazanych działań koszty energii elektrycznej wciąż stanowią znaczącą część kosztów produkcji, co ma bezpośredni wpływ na jej rentowność – mówi.

Czytaj więcej

Nowa prognoza Fitch na 2024 rok. Gaz jeszcze stanieje, ropa nie podrożeje

Izba Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii (skupia 60 największych firm z branży) opracowała listę postulatów, które powinny zostać zrealizowane, aby ulżyć branży, a ich prezentacja miała miejsce podczas konferencji Izby na krakowskiej AGH 14 marca. – Co prawda od początku 2023 r. ceny energii na TGE spadają, jednak nie przekłada się to na poprawę sytuacji zakładów. Mamy w przemyśle głęboką recesję, która wpływa na zmniejszone zapotrzebowania na energię i uprawnienia do emisji CO2, co powoduje spadki ich cen – podkreśla prezes Izby Henryk Kaliś. Wskazuje, że należy zdefiniować politykę surowcową. – Polskie kopalnie nie są w stanie dostarczać węgla dla energetyki i przemysłu po cenach na rynku światowym. To największe wyzwanie, a jego rozwiązanie to klucz dla utrzymania stabilnych cen energii – wskazuje prezes. Koszt wydobycia węgla w Polsce wzrósł z 280 zł za tonę w 2022 r. do 900 zł za tonę. – Skąd taki skokowy wzrost – pytał na konferencji prezes Izby.

Listę postulatów składającą się z 21 punktów (w tekście wymieniamy tylko część z nich) otwiera najważniejszy z nich, a dotyczący przygotowania do szybkiego wprowadzenia w Polsce administracyjnego mechanizmu stabilizacji cen energii elektrycznej na poziomie 60 euro/MWh. Mogłyby z niego korzystać energochłonne zakłady przemysłowe, które zadeklarują utrzymanie działalności produkcyjnej co najmniej do 31 grudnia 2029 r.

Izba proponuje także opracowanie i zgłoszenie przez polski rząd do oceny KE przygotowanego prze Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) programu pt. „Pomoc dla sektorów energochłonnych związana z nagłymi wzrostami cen gazu i energii elektrycznej w 2024 r.”. Obecny na konferencji Waldemar Sługocki, wiceminister tego resortu, zadeklarował rozpoczęcie rozmów z branżą i Ministerstwem Finansów o tych propozycjach. Wśród kolejnych postulatów są m.in. obniżenie stawki opłaty jakościowej dla przemysłu poprzez zmianę zapisów rozporządzenia MKiŚ dot. zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną. Izba podkreśla, że na etapie formułowania ustawy o rynku mocy branża miała płacić znacznie mniej, a docelowo opłata miała zniknąć. – W praktyce jednak stawka opłaty jakościowej w 2024 r. wynosi 31,1 zł/MWh i jest ponaddwukrotnie wyższa od deklarowanej wcześniej. Opłata jakościowa miała dla naszej branży zniknąć na etapie rynku mocy, a dosyć, że nie znika, to rośnie – mówi Wojciech Więcławik, prezes hutniczej CMC Poland.

Trudny do wdrożenia postulat zmiany tempa realizacji EU ETS (system zakupu uprawnień do emisji CO2) dla firm energochłonnych tak, by umożliwić im zachowanie globalnej konkurencyjności. Kaliś tłumaczy, że mogłoby to zaistnieć przez wprowadzenie mechanizmów osłonowych, a także długoterminowo pilne ustalenie rozwiązania umożliwiającego zakładom energochłonnym wykonywanie obowiązku umorzenia uprawnień.

Jest także m.in. postulat przywrócenia zniesionego w 2022 r. tzw. obliga giełdowego oraz umożliwienie odbiorcom przemysłowym dostępu do importowanej energii elektrycznej w ramach kontraktów terminowych poprzez jej bezpośredni zakup od wytwórców lub w kontraktach zawieranych na europejskich giełdach energii. – Giełda wyrównuje pozycję sprzedających i kupujących, a transparentna wycena giełdowa stanowi obiektywny punkt odniesienia także dla umów zawieranych w kontraktach bilateralnych – mówi Kaliś. Jego zdaniem brak obowiązku sprzedaży energii za pośrednictwem TGE prowadzi do wzrostu manipulacji ceną.

Trudności branży widać na liczbach. Jak przyznaje Krzysztof Galos, wiceminister klimatu i środowiska (MKiŚ), ceny energii dla odbiorców przemysłowych przyłączonych do sieci wysokich napięć wynosiły średnio 380 zł za MWh w 2021 r., a pod koniec 2023 r. już ok. 900 zł za MWh. Odbiorcy podłączeni do sieci średnich napięć płacili średnio 440 zł, a pod koniec 2023 r. już 950 zł.

Te wyliczenia potwierdzają się w rachunkach firm. – Ceny, jakie płacimy za te media, podążają za trendami giełdowymi – mówi Marzena Rogozik z biura prasowego ArcelorMittal Poland, dodając, że hutnictwo ponosi również inne koszty m.in. uprawnień do emisji CO2. Mimo spadku cen te są nadal bardzo wysokie. – Ceny energii w Polsce znacząco odbiegają od cen w innych krajach UE i są obecnie najwyższe. Dotyczy to nie tylko kosztów energii, ale i kosztów dystrybucji i podatków – dodaje Rogozik.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Elektroenergetyka
Elektroenergetyka zieleni się na giełdzie po doniesieniach o wydzieleniu węgla
Elektroenergetyka
Ukraina zaskoczyła. Wyprodukowała nadmiar prądu i wysłała do Polski
Elektroenergetyka
Enea podaje wyniki i przypomina o zawieszeniu NABE
Elektroenergetyka
Kolejny państwowy kontrakt-widmo. Tak się kończy kupowanie biomasy na pustyni
Elektroenergetyka
Straty Ukrainy po największym rosyjskim ataku na obiekty energetyczne