Bez pomocy państwa i dotacji nie poradzimy sobie z emisyjnością naszych budynków. Zwłaszcza że – jak wskazują nasi rozmówcy – mamy poważne problemy z finansowaniem obecnych inicjatywy, jak program „Czyste powietrze”.
Jak grzać bez emisjiCO2
Od 2027 r. w UE zostanie wprowadzony system EU ETS2, a więc opłaty od emisji z paliw kopalnych wykorzystywanych w budynkach. Wpłynie to na wzrost kosztów ogrzewania kotłami na paliwa kopalne. Niezależnie od tego mechanizmu, zgodnie z nowelizacją dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), która będzie głosowana w marcu w Parlamencie Europejskim, do 2030 r. ma pojawić się zakaz montażu kotłów gazowych w nowo powstających budynkach. Po 2030 r. będzie więc można montować kotły gazowe tylko w już istniejących budynkach. Z kolei w 2040 r. pojawi się całkowity zakaz użytkowania kotłów na paliwa kopalne, w tym na gaz, we wszystkich budynkach.
Czytaj więcej
Ceny gazu i węgla wzrosną. Za trzy lata system opłat za emitowanie dwutlenku węgla w systemie ETS obejmie nawet 6,5 mln gospodarstw domowych.
Ze środków z opłaty emisyjnej ma być dofinansowywana dalsza transformacja. Możemy jedynie szacować, że w przypadku rachunków za gaz wzrosnąć one mogą o ok. 20 proc., a jeśli chodzi o spalanie węgla – o 25 proc. – To wszystko ma nas skłonić do przechodzenia na rozwiązania zeroemisyjne, a takich rozwiązań jest wiele, np. wykorzystanie efektywnego ciepła systemowego, kotłów na pellet czy pomp ciepła, w tym najtańszych inwestycyjnie klimatyzatorów z funkcją grzania – mówi Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła PORT PC.