Na świecie przybywa sympatyków energetyki nuklearnej

Badania opinii społecznej nie pozostawiają wątpliwości: w krajach, które rezygnowały z atomu, przybywa zwolenników dalszego korzystania z tego źródła energii.

Publikacja: 22.11.2022 03:00

Według Jennifer Granholm Polska jest przykładem kraju, który ponownie toruje energetyce atomowej dro

Według Jennifer Granholm Polska jest przykładem kraju, który ponownie toruje energetyce atomowej drogę na salony

Foto: Michael Nagle / Bloomberg

– Ludzie muszą zrozumieć wagę atomowych źródeł energii jako części czystej energii przyszłości. Energetyka nuklearna już teraz jest ponownie witana z akceptacją i realnym entuzjazmem – przekonywała podczas szczytu klimatycznego COP27 w egipskim Szarm el-Szejk amerykańska sekretarz energii Jennifer Granholm. Odwołała się do przykładu Polski. – Potrzeba stałej niezależności od dostaw energii i jej nośników z Rosji jest związana z przyspieszaniem implementacji inwestycji w budowę pierwszej elektrowni nuklearnej w Polsce. Aczkolwiek myślimy, że cała Europa Wschodnia będzie centrum energetyki nuklearnej następnej generacji – dodawała, nawiązując m.in. do tego, że zarówno Polska, jak i Czechy, Rumunia, Bułgaria czy ostatnio Ukraina zdecydowały się wdrażać technologię małych reaktorów modułowych (SMR).

Dylemat Berlina

Jednak nie tylko presja kryzysu geopolitycznego czy wysokich obecnie cen surowców zmienia temperaturę dyskursu o powrocie do tego segmentu energetyki. – Dziś rozmowa o energetyce atomowej bardzo się różni od tego, jak wyglądało to dziesięć lat temu – potwierdzała w Szarm el-Szejk Carol Berrigan, szefowa think tanku Nuclear Energy Institute. – Nasze działania jako organizacji cieszą się coraz większym wsparciem, bo coraz więcej ludzi uznaje, że ta część branży energetycznej może odegrać wielką rolę w przyszłym sektorze energetycznym – mówiła.

Zmianę nastrojów najmocniej widać w krajach, w których energetyka nuklearna była w ostatnich latach w odwrocie. W sierpniowym sondażu ARD-DeutschlandTrend olbrzymia większość ankietowanych poparła wydłużenie terminu działania elektrowni nuklearnych: 41 proc. pytanych osób deklarowało, że elektrownie powinny pracować co najmniej kilka miesięcy dłużej, drugie tyle – że ich funkcjonowanie powinno zostać przedłużone bezterminowo. Jedynie 15 proc. respondentów zgadzało się ze stwierdzeniem, że reaktory powinny zostać wyłączone z końcem br.

Niemiecki rząd zdecydował się na wydłużenie pracy reaktorów dwóch ostatnich elektrowni do marca 2023 r. Nie jest jednak powiedziane, że to ostatnie słowo gabinetu Olafa Scholza: nawet jego współkoalicjanci z Partii Zielonych nie mogą być pewni, jak ewoluować będą postawy ich wyborców. W sierpniu już 61 proc. ich elektoratu popierało kilkumiesięczną prolongatę działalności elektrowni jądrowych, podczas gdy 7 proc. opowiadało się za pozostaniem przy energetyce nuklearnej.

Japonia wraca do gry

Znaczące mogą być także wyniki badań opinii publicznej w Japonii. Już niemal co drugi mieszkaniec tego kraju uważa, że działalność wyłączonych przed laty reaktorów powinna zostać wznowiona (48,4 proc.) – przy oczywistym zastrzeżeniu, że uprzednio należy potwierdzić bezpieczeństwo ich użytkowania. Pozostali ankietowani podzielili się na grupę przeciwników włączenia instalacji (27,9 proc.) oraz 23,8-proc. grupę niezdecydowanych.

Jeszcze inny przypadek stanowią USA: zgodnie z majowym sondażem Gallupa zwolennikami energetyki atomowej jest 51 proc. Amerykanów, podczas gdy przeciw jest ok. 47 proc. Podobny sondaż Reutersa przyniósł nieco odmienne wyniki: 45 „za”, 33 proc. „przeciw” i 22 proc. niezdecydowanych. Wyniki jeszcze innego badania, tym razem ekspertów z Pew Research Center, pokazują, że 35 proc. Amerykanów uważa, iż rząd w Waszyngtonie powinien zachęcać do rozwoju energetyki jądrowej, przeciwnego zdania jest zaś 26 proc. 37 proc. uważa, że Biały Dom nie powinien się do tej branży mieszać.

O ile dla Amerykanów atom to codzienność, o tyle w Polsce – mimo dekad przymiarek – nowość. Jednak badanie IBSP pokazuje, że za energetyką jądrową opowiada się 46,27 proc. Polaków, natomiast przeciw – 39,52 proc. Akceptacja dla tej technologii rośnie, im młodszy jest respondent: w grupie wiekowej 18–29 sięga 59,17 proc.

Trendy są niezaprzeczalne – po dekadach odwrotu od atomu realia klimatyczne, energetyczne i geopolityczne ponownie budują dobrą atmosferę dla branży. Rośnie też pokolenie, które na tę technologię patrzy z nadzieją i ufnością.

– Ludzie muszą zrozumieć wagę atomowych źródeł energii jako części czystej energii przyszłości. Energetyka nuklearna już teraz jest ponownie witana z akceptacją i realnym entuzjazmem – przekonywała podczas szczytu klimatycznego COP27 w egipskim Szarm el-Szejk amerykańska sekretarz energii Jennifer Granholm. Odwołała się do przykładu Polski. – Potrzeba stałej niezależności od dostaw energii i jej nośników z Rosji jest związana z przyspieszaniem implementacji inwestycji w budowę pierwszej elektrowni nuklearnej w Polsce. Aczkolwiek myślimy, że cała Europa Wschodnia będzie centrum energetyki nuklearnej następnej generacji – dodawała, nawiązując m.in. do tego, że zarówno Polska, jak i Czechy, Rumunia, Bułgaria czy ostatnio Ukraina zdecydowały się wdrażać technologię małych reaktorów modułowych (SMR).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Atom
W Polsce jest miejsce na cztery elektrownie jądrowe. Pewna jest tylko jedna
Atom
Jedna elektrownia atomowa pewna. Czy będą kolejne? Rząd rozważa
Atom
Losy małego atomu Orlenu poznamy pod koniec roku
Atom
Koreańczycy wygrywają bój o atom w Czechach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Atom
Rosatom opuścił Niemcy. Już tam nie zarobi