Premier RP Mateusz Morawiecki przypomniał na konferencji prasowej, że jesteśmy w sporze z Republiką Czeską dotyczącym pracy kopalni i elektrowni w Turowie. – Podkreślam, że nie zamierzamy wstrzymać pracy kopalni i elektrowni. Kompleks dostarcza ciepło i prąd do setek tysięcy gospodarstw domowych. Wyłączenie z pracy tej kopalni doprowadziłoby do zimna w polskich domach. Jeśli Trybunał Sprawiedliwości UE wyobraża sobie, że jedną decyzją może doprowadzić do braku prądu i ciepła w polskich domach to jest w grubym błędzie. Działamy na rzecz polskiego obywatela. Kopalnia i elektrownia będą nadal działać – podkreślił.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Resort Sasina ma zapłacić ponad 200 mln zł kary za kopalnię Turów

Dodał, że w okolicach maja przyszłego roku, rząd spodziewa się wyroku w sprawie głównej, a więc decyzji dotyczącej prawomocności wydanej koncesji dla kopalni węgla brunatnego w Turowie. – Wówczas sprawa zostanie ostatecznie rozstrzygnięta. W międzyczasie jednak cały czas jest szansa, abyśmy w sposób polubowny rozstrzygnęli spór z Czechami. Warunkiem jest wycofanie skierowanego przez stronę czeską wniosku do TSUE. Myślę, że w styczniu sprawy posuną się do przodu, a może nawet wcześniej, choć nie chciałbym jednak wyprzedzać faktów – dodał Premier.

Po trzecie wreszcie, Rada Ministrów przyjęła w trybie obiegowym w poniedziałek 28 grudnia uchwałę, w której rząd podkreśla, że elektrownia i kopalnia muszą nadal działać. – Stosowne decyzje co do tego, czy zapłacimy cokolwiek z bezprawnie nałożonych na nas kar i czy znajdziemy odpowiednią formułę, zostaną podjęte w późniejszym terminie przez Radę Ministrów – powiedział.

Jednak jak wynika z nieoficjalnych informacji, projekt rozporządzenia, który widziała „Rzeczpospolita” zobowiązywał ministerstwo aktywów państwowych do zapłaty kar nałożonych 20 września tego roku przez TSUE. Treść rozporządzenia, które miało być przyjęte w trybie obiegowym miała zablokować Solidarna Polska. W efekcie przyjęto złagodzoną formę uchwały. Obecnie wielkość kary wynosi ponad 200 mln zł. Jako pierwszy o sprawie poinformował portal onet.pl.