Kontrolowany przez Kreml Gazprom, największy europejski dostawca gazu, ostrzegł przed ryzykiem dostaw surowca do Europy przez Polskę, gdyż Warszawa nie przyjęła jeszcze nowych warunków tranzytu gazu.
– Słyszeliśmy, że Polska nie ma intencji przedłużenia umowy tranzytowej. Stwarza to ryzyko dla dostaw do krajów europejskich, w tym Niemiec – powiedział wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew w wywiadzie udzielonym agencji Reutera.
Według Reutera przedstawiciele Polski, która importuje większość gazu z Rosji, poinformowali, że nie ma planu odnowienia z Moskwą długoterminowego kontraktu na dostawy gazu po wygaśnięciu w 2022 roku obecnie obowiązującej umowy.
Miedwiediew zapewnił jednak, że Gazprom „nie ma planów dotyczących obcięcia dostaw gazu czy też ich wstrzymania”.
Rosja dostarcza gaz do Polski i Niemiec za pośrednictwem gazociągu Jamał-Europa, którego roczna przepustowość wynosi ok. 33 mld metrów sześciennych – przypomina Reuters. Agencja przypomina, że polskie władze protestowały mocno przeciw moskiewskim planom zwiększenia przepustowości gazociągu Nord Stream dostarczającego gaz przez Bałtyk do Niemiec.
Kontrakt jamalski to długoterminowa umowa między PGNiG a Gazpromem na dostawy gazu do Polski z września 1996 r. i obowiązująca do 2022 r. Dotyczy ok. 10 mld m. sześc. gazu transportowanego przez gazociąg Jamał-Europa. Polski odcinek rurociągu liczy ok. 683 km.
Zapisy kontraktu były renegocjowane w 2010 r. ze względu na niekorzystne klauzule w nim zawarte. Ówcześni wicepremierzy Polski i Rosji, Waldemar Pawlak oraz Igor Sieczin, podpisali jesienią 2010 roku międzyrządowe porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski, a PGNIG i Gazprom podpisały aneks do kontraktu jamalskiego. Porozumienie dotyczyło zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu do Polski o ok. 2 mld m sześc. rocznie. Zgodnie z tą umową tranzyt gazu został przewidziany do 2019 r., a dostawy do 2022 r.
Polska zużywa rocznie ponad 15 mld m sześc. gazu; jedną trzecią zapotrzebowania zaspokaja wydobycie krajowe, a dwie trzecie importujemy, z czego większość z Rosji – m.in. przez Ukrainę, ale też gazociągiem jamalskim biegnącym do Niemiec i przez połączenie z siecią gazociągów na Białorusi.
Morawiecki: Gazprom to niepewny partner
Zdaniem wicepremiera Mateusza Morawieckiego wypowiedź wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa o tym, że Polska nie ma intencji przedłużenia umowy tranzytowej na transport rosyjskiego gazu, potwierdza że Gazprom jest niepewnym partnerem.
– To (wypowiedź Miedwiediewa) tylko potwierdza, jak niepewnym partnerem jest Gazprom, jak w dwa lub trzy razy w zasadniczy sposób został przykręcony – dosłownie i przenośni – kurek z gazem dla Zachodniej Europy. Również, to pokazuje jak bardzo słuszna była decyzja Lecha Kaczyńskiego o rozpoczęciu budowy terminalu gazowego w Świnoujściu, który właśnie otworzyliśmy kilka miesięcy temu – powiedział wicepremier.
– To także pokazuje jak ważne są negocjacje w sprawie zarówno poszerzenia zdolności przerobowych tego terminalu, jak również budowy nowych połączeń gazowych z innymi obszarami, które nie kierują się celami politycznymi, takim jak chociażby Norwegia. To jest to nad czym teraz też pracujemy – dodał.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.