Ropa marki Urals sprzedała się pierwszego czerwca z premią 2,3 dolara na baryłce dla odbiorców z Północno-Zachodniej Europy i 2,8 dolara dla Południowej Europy w stosunku do ceny marki Brent. To najwyższa premia od 1990 r, podkreśla międzynarodowa agencja cenowa Argus. Ceny Urals dla obu rynków wyniosły więc odpowiednio: 36,7 dol./baryłka i 37,2 dol./baryłka.
Wydobycie ropy w Rosji/Bloomberg
– Premia rosyjskiej ropy rośnie dzięki OPEC+ i w przyszłości może sięgnąć 3,5 dolara na baryłce – przyznaje Anton Pokatowicz z BKS Premier dla agencji RIA Nowosti. Jego zdaniem oprócz zmniejszenia wydobycia, w wypadku Rosji aż o 2,5 mln baryłek, wpływ na wzrost zarobku na Urals ma też niedobór ciężkich marek ropy w Europie. Od momentu kiedy popyt rośnie w miarę odblokowywania poszczególnych gospodarek zaczyna być odczuwalna niższa podaż, także w wyniku amerykańskich sankcji wobec innych producentów ciężkiej ropy – Wenezueli i Iranu.
Rurociąg naftowy w rafinerii Duna zarządzanej przez MOL na Węgrzech/Bloomberg
– Jeżeli kwota 2,5 mln baryłek dziennej produkcji mniej, zostanie przez Rosję utrzymana np. jeszcze przez kolejne dwa miesiące, to premia Urals do Brent może wzrosnąć do 3,5 dolarów, a cena marki wyniesie 40-43 dolary za baryłkę. W 2020 r ceny Urals mogą być na poziomie 37-41 dolarów za baryłkę – dodaje ekspert.