Kiriłł Dmitriew, szef narodowego funduszu inwestycyjnego RDIF uznał w wywiadzie dla Reutera, że jest możliwa nowa umowa krajów OPEC+, jeśli inne kraje spoza kartelu dołączą i powinny jego zdaniem współpracować w łagodzeniu gospodarczych skutków pandemii koronawirusa. — Potrzebne są wspólne działania krajów dla odbudowy globalnej gospodarki. Są też możliwe w ramach umowy OPEC+ — powiedział.
Bloomberg
Dmitriew i minister energetyki Rosji, Aleksander Nowak byli głównymi negocjatorami Rosji umowy z krajami OPEC, bo obecna wygasa 31 marca. Do fiaska umowy doszło wcześniej w marcu na sesji ministrów ds. naftowych kartelu w Wiedniu z udziałem przedstawicieli innych krajów, bo to właśnie Rosja nie zgodziła się na dodatkowe zmniejszenie wydobycia. Arabia zareagowała na to zwiększeniem wydobycia do rekordowego poziomu. Wzrostowi podaży towarzyszył spadek popytu, więc ceny ropy zmalały od stycznia o 60 proc. do około 30 dolarów za baryłkę.
– Jesteśmy w kontakcie z Arabią Saudyjską i z kilkoma innymi krajami. Na podstawie tych kontaktów widzimy, że jeśli liczba krajów w (rozszerzonym) OPEC+ wzrośnie i inne kraje dołączą, to istnieje możliwość zawarcia wspólnego porozumienia o zrównoważeniu rynku — kontynuował Dmitriew. Nie chciał powiedzieć, którzy z tych nowych członków umowy powinni albo mogą być zainteresowani.
Dmitriew uznał także, że globalny kryzys jest nieuchronny, bo zadłużenie wzrosło z 230 proc. światowego PKB w 2008 r. do 323 proc. obecnie. Jego zdaniem wywołał to wirus. — Bardziej niż kiedykolwiek są teraz istotne wysiłki dla przywrócenia stosunków Rosji z USA, podejmujemy je z naszej strony i mamy nadzieję, że Stany Zjednoczone też zrozumieją tę konieczność — powiedział.