W środę walne zgromadzenie Grupy Lotos wymieniło niemal całą radę nadzorczą koncernu. Z sześciu jej członków odwołano pięciu. Ciągle nie ma pewności, czy dokonane właśnie zmiany są przyczynkiem do powołania nowego zarządu Grupy Lotos. W samym PiS zdania na ten temat są podzielone. Jedni uważają, że Paweł Olechnowicz, który szefuje spółce od 12 marca 2002 r., nie utrzyma zajmowanego stanowiska, gdyż w ostatnich latach za bardzo zbliżył się do PO. Inni uważają, że jeszcze jakiś czas powinien kierować grupą, być może nawet do końca obecnej kadencji, czyli do 2018 r.
Nie można też wykluczyć, że żadnej decyzji w sprawie Olechnowicza jeszcze nie podjęto. Wcześniej prezes PiS i minister skarbu mogą chcieć określić, czy będzie realizowane, w jakakolwiek formie, połączenie Lotosu z Orlenem. Olechnowicz już dawno temu sprzeciwiał się takim działaniom. Gdyby zapadła decyzja o fuzji, zapewne szybko musiałby się pożegnać ze stanowiskiem.
Oficjalnie nic na ten temat nie wiadomo – wydział prasowy resortu skarbu nie podaje żadnych informacji na temat polityki kadrowej, jaką obecnie prowadzi ministerstwo wobec spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Nowi szefowie
W piątek odbędzie się walne zgromadzenie Orlenu, którego głównym punktem są zmiany w radzie spółki. Ile osób z jej dziesięcioosobowego składu zostanie wymienionych, na razie nie wiadomo.
W połowie grudnia na czele największego w Polsce koncernu stanął Wojciech Jasiński, polityk PiS i były minister skarbu. Mimo że szefuje spółce już ponad miesiąc, nie dokonał jeszcze istotnych zmian w grupie. Co więcej, w ścisłym kierownictwie Orlenu pozostali dotychczasowy wiceprezes Sławomir Jędrzejczyk oraz trzej członkowie zarządu.