Przyznał, że sytuacja finansowa grupy jest trudna, ale nie jest planowana redukcja zatrudnienia czy obniżka płac.
O sytuację w Tauronie pytali w środę w Sejmie posłowie Barbara Chrobak i i Jarosław Porwich (Kukiz 15). „Jakie są przyczyny ogromnego, wynoszącego 8 mld zł zadłużenia grupy Tauron Polska Energia? Jakie działania podjął nadzór właścicielski aby ustalić te przyczyny i jakie kroki podjął, by ustalić winnych tego stanu rzeczy i pociągnąć ich do odpowiedzialności” – pytała posłanka Chrobak.
Chciała też dowiedzieć się m.in. czy nadzór właścicielski badał zasadność przedsięwzięć inwestycyjnych grupy w latach 2011-2015 oraz czy sprawdzał zasadność umów zawieranych przez zarząd spółek grupy z firmami zewnętrznymi m.in. na szkolenia czy doradztwo.
Tobiszowski powiedział, że jego resort sprawuje nadzór właścicielski nad grupą kapitałową Tauron od 1 kwietnia. Od końca tego miesiąca trwa analiza sytuacji finansowej i jej przyczyn. „Trzeba zgodzić się, że bardzo poważny podmiot energetyczny na polskim rynku, i nie tylko na polskim rynku gospodarczo-energetycznym, jest rzeczywiście w trudnej sytuacji finansowej” – powiedział.
Dodał, że przedmiotem dotychczas przeprowadzonej analizy były inwestycje rozpoczęte od roku 2010 oraz przejmowanie podmiotów do grupy kapitałowej Tauronu. Chodzi o sprawdzenie, czy inwestycje te były zasadne i nie miały opóźnień, bo to właśnie opóźnienia pogłębiają trudności finansowe – wskazał.