Resort skarbu rozpoczął analizy dotyczące połączenia PKN Orlen, Grupy Lotos oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Dawid Jackiewicz, minister skarbu, podał, że do końca pierwszego kwartału chce wstępnie określić, czy takie połączenie miałoby sens. Dopiero potem doszłoby do ewentualnego określenia planu kolejnych działań.
Według ministra skarbu główną przesłanką łączenia spółek jest ochrona interesów Skarbu Państwa przed ewentualnymi próbami wrogiego ich przejęcia. Resort będzie się też zastanawiał, jakie synergie można osiągnąć w wyniku fuzji.
Różne konfiguracje
Krzysztof Pado, analityk DM BDM, uważa, że połączenie trzech koncernów w jeden byłoby bardzo trudne i jest mało prawdopodobne. – Bardziej realne wydaje się przejęcie Grupy Lotos przez PKN Orlen lub przez PGNiG –twierdzi.
Gdyby przejmującym był płocki koncern, mogłoby dojść do dużych synergii w obszarze logistyki ropy i paliw oraz działalności rafineryjnej. Z kolei w przypadku akwizycji dokonanej przez PGNiG na efekty synergii można liczyć w segmencie poszukiwawczo-wydobywczym. Gazowniczy koncern powinien też pomóc Lotosowi w ograniczeniu zadłużenia i kosztów finansowych oraz być może rozwinąć działalność w petrochemii.
– Dziś nie wiemy, jakie intencje przyświecają ekipie rządzącej planującej tak dużą fuzję na polskim rynku. Nie można wykluczyć, że chodzi o wsparcie budżetu państwa poprzez sprzedaż akcji należących do Skarbu Państwa jednemu z krajowych podmiotów – tłumaczy Pado.