Zgodę wydało Biuro ds. bezpieczeństwa i ochrony przyrody (BSEE), podała agencja Prime. Pozwolenie opiewa na prace wydobywcze w dnie Morza Czukockiego ok. 100 km od północno-zachodniego wybrzeża Alaski. Warunkiem jaki Shell musi spełnić jest „zachowanie najostrzejszych rygorów bezpieczeństwa w rejonie prac”. Dobro unikalnego środowiska naturalnego wód wokół Alaski musi pozostać na pierwszym miejscu. Prace Shell będą tu dokładnie kontrolowane.
Według oceny Amerykanów, w Arktyce znajduje się około 20 proc. nieruszonych jeszcze zasobów światowych ropy i gazu. Jednak prace w tym rejonie wywołują liczne protesty na świecie. Każdy wyciek ropy może się bowiem okazać fatalny w skutkach dla miejscowego środowiska naturalnego.
Shell nie jest w Arktyce debiutantem, ale dotychczasowe próby źle się kończyły. Prace na platformie na Morzu Czukockim zostały w 2012 r przerwane, po tym jak koncern stracił kontrolę nad platformą i był zmuszony ewaluować z niej 18 nafciarzy.
Morze Czukockie stawia firmom trudne warunki. Jest żeglowne jedynie między lipcem a październikiem. Zimą całe morze skute jest lodem, a prądy unoszą tu góry lodowe. Na Wyspie Wrangla u wybrzeży Rosji znajduje się światowy rezerwat, żyje wielka populacja morsów, niedźwiedzi polarnych i ptaków.