Najwięcej stracił brytyjsko-niderlandzki Royal Dutch Shell – 18,15 mld dol. wyniosła strata netto koncernu w I półroczu. Rok wcześniej koncern zarobił na czysto 8,99 mld dol. Przychody koncernu były niższe o 47,3 proc. i wyniosły 93,45 mld dol. Wszystko to kosztowało Shell stratę wartości rynkowej. Koncern potaniał w II kwartale o 16,84 mld dol.
Czytaj także: Kraina tulipanów mocno inwestuje w paliwo przyszłości
„Utrata wartości aktywów wynikała głównie z rewizji średnio- i długoterminowych prognoz Shell dotyczących cen surowców i marż rafineryjnych. Odzwierciedlają one oczekiwany wpływ pandemii COVID-19 i związanych z nią wskaźników makroekonomicznych. A także z poziom podaży i popytu na rynku energii ”- głosi komunikat koncernu.
Shell przewiduje, że cena ropy Brent w 2020 r. wyniesie 35 dol. za baryłkę, w 2021 roku – 40 dol., a w 2021 – 50 dol. Firma prognozuje również cenę gazu w amerykańskim hubie Henry Hub w 2020 r. na 1,75 dol. za milion brytyjskich jednostek cieplnych (62 dol. za tysiąc metrów sześciennych), a w latach 2021-2022 – 2,5 dol. (89 dol. za tysiąc metrów sześciennych).
Stratę netto 8,34 mld dol. zanotował też francuski Total. Koncern miał rok wcześniej zysk 5,88 mld dol., przytacza za raportem agencja Prime. I to pomimo wyższego o 0,5 proc. wydobycia ropy i gazu wynoszącego 2,966 mln baryłek naftowego ekwiwalentu na dobę. Przychody zmniejszyły się o 32 proc. do 69,8 mld dol.