Diesel znowu kosztuje mniej niż benzyna Pb95. Różnica będzie rosnąć?

W ocenie analityków różnica w cenie pomiędzy oboma rodzajami najbardziej popularnych w naszym kraju paliw płynnych nadal może rosnąć.

Średnie ceny oleju napędowego na krajowych stacjach paliw po raz pierwszy od czerwca ubiegłego roku są niższe niż benzyny Pb95. Z obliczeń e-petrol.pl wynika, że ich relacja wynosiła 6,74 zł za litr do 6,75 zł, a z danych firmy Reflex, że 6,71 zł do 6,75 zł. Do takiej sytuacji musiało dojść, wziąwszy pod uwagę trend spadkowy w cenach diesla od początku lutego. W dwa miesiące cena oleju napędowego zniżkowała o 11,9 proc. Dla odmiany za benzynę Pb95 trzeba obecnie płacić 1 proc. więcej niż na początku lutego.

Będzie drożej

Analitycy zmian w realizacjach cenowych pomiędzy oboma najważniejszymi w naszym kraju rodzajami paliw oczekiwali już ponad tydzień temu. Co więcej, spodziewają się, że w kolejnych tygodniach różnica w kosztach ich zakupu będzie coraz większa. „Po świętach ceny paliw w detalu, w wyniku zmian na rynku hurtowym, mogą rosnąć. Tym razem podwyżki możemy odnotować dla benzyny i oleju napędowego” – twierdzą Urszula Cieślak i Rafał Zywert, analitycy Refleksu. W ostatni czwartek 1 tys. litrów benzyny Pb95 kosztował w hurcie w Orlenie 5448 zł, a diesla 5408 zł. Oba paliwa podrożały o 22 zł. Podobne wartości i zmiany cen hurtowych miały miejsce w Aramco Fuels Poland.

Również inni specjaliści prognozują w najbliższych dniach wzrosty cen paliw na stacjach. „Ostatnia decyzja OPEC+ o zwiększeniu ograniczeń produkcyjnych spowodowała dynamiczną zmianę na plus w cenach ropy. To niestety nie wróży dobrze cenom paliw także i na polskim rynku detalicznym” – uważają Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak, analitycy e-petrol.pl. Ich zdaniem w najbliższych dniach benzyna Pb95 będzie kosztować 6,75–6,89 zł, a olej napędowy 6,72–6,83 zł.

Analizując koszty zakupu obu paliw, trzeba również mieć na uwadze stosunkowo duże zróżnicowanie cen odnotowywanych w poszczególnych regionach naszego kraju. Z danych e-petrol.pl wynika, że ostatnio najdroższa benzyna Pb95 była w woj. dolnośląskim (6,8 zł za litr), a najtańsza w woj. wielkopolskim (6,68 zł). Z kolei w przypadku diesla kierowcy najmniej płacili w woj. śląskim, świętokrzyskim i wielkopolskim (6,7 zł), a najwięcej w woj. mazowieckim (6,81 zł).

Nie tylko ropa

Obecne podwyżki to m.in. konsekwencja zmian na rynku ropy. Jej kurs w ostatnich dniach wzrósł o kilkanaście procent, co przynajmniej częściowo przełożyło się na ceny paliw. To z kolei konsekwencja niedawnej decyzji państw należących do OPEC o dalszym obniżeniu realizowanego przez nie wydobycia. Cięcia mają sięgnąć około 1,15 mln baryłek dziennie. Do tego należy doliczyć ogłoszone wcześniej przez Rosję cięcie produkcji o 0,5 mln baryłek.

Wprawdzie decyzja OPEC ma wejść w życie od maja, ale rynek już dyskontuje tę informację. „Według Saudyjczyków, którzy w ramach tego ruchu zmniejszą swoje wydobycie o 500 tys. baryłek, to działania zapobiegawcze, które mają zapewnić stabilność na rynku ropy. Producencka grupa obawia się, że perspektywy dla popytu na paliwa naftowe mogą być gorsze niż jeszcze niedawno szacowano, a potwierdza to choćby obserwowany niedawno kryzys sektora bankowego, który w połowie marca przełożył się na spadek cen ropy do poziomów nienotowanych od kilkunastu miesięcy” – uważają Bogucki i Maziak.

Niektórzy analitycy prognozują, że decyzja OPEC jeszcze przed wakacjami może doprowadzić do wzrostu cen ropy Brent do 100 dol. za baryłkę. Ostatnio wahała się w okolicach 85 dol. W tym kontekście warto też przypomnieć niedawne szacunki Orlenu. Koncern w tym roku spodziewa się jej średniego kursu na poziomie 85–95 dol. „W scenariuszu bazowym przyjmuje się, że OPEC zarządza podażą, aby wspierać ceny powyżej 80 dol., a Chiny kontynentalne wracają na ścieżkę wzrostu” – informowała spółka.

Według płockiego koncernu o cenach paliw w coraz mniejszym stopniu decyduje jednak kurs ropy. W ocenie jego przedstawicieli największy wpływ na europejski rynek mają notowania produktów paliwowych, w tym zwłaszcza w portach Amsterdam–Rotterdam–Antwerpia. Trzeba też pamiętać, że duże ilości rosyjskiego diesla zgromadzono w Europie tuż przed wprowadzeniem na niego embarga (zaczęło obowiązywać od 5 lutego). W efekcie powstałe zapasy przez jakiś czas były zapewne uwalniane. Do dziś mogły jednak mocno zmaleć i tym samym przyczynić się do ograniczenia podaży.

Rynek paliw W Europie duże różnice w cenach

Olej napędowy tańszy niż benzyna Pb95 jest nie tylko w Polsce. Z danych e-petrol.pl wynika, że w naszym najbliższym otoczeniu taka sytuacja ma miejsce w Niemczech, Czechach, Danii, na Litwie, Łotwie i Węgrzech. Dla odmiany droższy diesel niż benzyna jest na Słowacji oraz w Austrii, Szwecji i Rumunii. To konsekwencja tego, że o relacjach cenowych na poszczególnych rynkach decyduje wiele czynników. Można do nich zaliczyć m.in. obowiązujące w danym państwie regulacje i podatki, pozom własnej produkcji i importu czy wielkość zgłaszanego popytu. Co więcej, czynniki te często zmieniają się w czasie. To powoduje, że także relacje cenowe między poszczególnymi rodzajami paliw ulegają zmianie. Jeszcze niedawno, tak jak w Polsce, diesel był droższy od benzyny na Węgrzech i na Litwie. Dziś jest tańszy. Z kolei odwrotna sytuacja była na Słowacji. Niezależnie od tego należy zauważyć, że ceny obu kluczowych paliw są w Polsce niższe niż w większości krajów europejskich. Diesel (w przeliczeniu na złotówki) jest tańszy jednie w Turcji, Chorwacji i Bułgarii. Benzyna, poza tymi trzema krajami, mniej kosztuje również w Rumunii i Słowenii.