- E.ON planuje pozostać w konsorcjum obsługującym gazociąg Nord Stream. Cały czas badamy możliwości osuszenia i ochrony rurociągu - powiedział niemieckiemu dziennikowi „Rheinische Post”.
Nie ukrywał również, że w prognozach E.ON zakłada się utrzymanie cen gazu na wysokim poziomie. Ten nośnik energii ma być nadal droższy niż przed pandemią Covid-19 i rosyjską inwazją na Ukrainę.
- Uważam, że w najbliższym czasie powrót do cen, jakie mieliśmy w 2017, 2018, 2019 roku, czyli przed pandemią, są raczej wykluczone z powodu konfliktu w Ukrainie. Sposób, w jaki rozwijał się kryzys energetyczny, pokazał, że coraz szybciej zmieniające się warunki ramowe należy w jeszcze większym stopniu uwzględniać w procesach. Niezawodne i zrównoważone źródła energii mają swoją cenę i tak na razie pozostanie - mówił Spieker.
Czytaj więcej
W czerwcu dostawy rosyjskiej ropy do Chin zmniejszyły się o połowę. W lipcu - o kolejne 15 proc. Nagle rosyjskie firmy naftowe stanęły w obliczu dużego spadku popytu ze strony kluczowego klienta. Dochody Kremla też poszły w dół.
Wysokie ceny gazu w Europie, są również efektem dywersyfikacji w kierunkach dostaw. Transport paliwa gazowcami jest droższy, niż tłoczenie go gazociągiem.