Na rynku gazu ma być więcej konkurencji

Do 2022 roku z jednego źródła będzie można sprowadzać do 70 proc. błękitnego paliwa. Na nowych regulacjach zyska gazoport.

Publikacja: 23.11.2016 20:18

Na rynku gazu ma być więcej konkurencji

Foto: Bloomberg

Ministerstwo Energii przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie minimalnego poziomu dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego z zagranicy. W latach 2017–2022 maksymalnie z jednego źródła będzie mogło pochodzić 70 proc. ogółem sprowadzanego surowca w danym roku. W latach 2023–2026 poziom ten spadnie już do 33 proc.

Z obowiązku dywersyfikacji będzie zwolniony gaz importowany poprzez terminal LNG w Świnoujściu oraz poprzez tzw. wirtualny rewers na gazociągu jamalskim na granicy polsko-niemieckiej. Jednocześnie błękitne paliwo z obu źródeł będzie uwzględniane przy obliczaniu udziałów gazu ziemnego z innych źródeł.

Krytykowana regulacja

Obecnie obowiązujące rozporządzenie w sprawie minimalnego poziomu dywersyfikacji dostaw gazu z zagranicy, datowane na 2000 r., jest najdłużej i najmocniej krytykowaną przez branżę regulacją. Przedsiębiorstwa powszechnie uważaną je za główną barierę swojego rozwoju. Według wciąż obowiązującego dokumentu w latach 2015–2018 z jednego kraju można realizować co najwyżej 59 proc. łącznego importu. W dwóch następnych latach miało to być 49 proc.

Resort energii w uzasadnieniu przedstawionego projektu rozporządzenia podaje sześć przyczyn, dla których chce zmian. Chodzi m.in. o nieadekwatność przepisów do stanu rozwoju rynku gazu w Polsce oraz o ich niezgodność z prawem Unii Europejskiej. Obecne regulacje utrudniają również korzystanie z istniejącej infrastruktury gazociągowej oraz utrudniają rozwój terminalu LNG.

„Projekt rozporządzenia ustala nowe progi maksymalnego procentowego udziału gazu z jednego źródła na kolejne 10 lat. Przy ich ustaleniu uwzględniono praktyki europejskie, jak również obowiązujące umowy długoterminowe na dostawy gazu ziemnego obowiązujące w chwili przyjmowania nowych przepisów” – napisano w ocenie skutków regulacji przygotowanej przez resort energii.

Ministerstwo oczekuje, że dzięki nowym przepisom nastąpi wzrost konkurencji na krajowym rynku gazu m.in. przez zmniejszenie obciążeń regulacyjnych nałożonych na firmy. Obecnie projekt znajduje się w fazie konsultacji społecznych. Rozporządzenie ma wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku.

Pod jednego gracza?

– Generalnie propozycję zmian zapisów rozporządzenia dywersyfikacyjnego oceniam pozytywnie. Proponowane zapisy są zbieżne z aktualną rzeczywistością rynkową w Polsce i legislacyjną Unii Europejskiej – mówi Wojciech Graczyk, przewodniczący komisji ds. gazu i energii AHK Polska (Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa).

Jego zdaniem wraz z proponowanym umorzeniem postępowań wszczętych na podstawie dotychczasowych przepisów rozporządzenia dywersyfikacyjnego mają szansę dojść do skutku zmiany, które przedsiębiorstwa działające na rynku gazu postulują od lat. Zauważa, że umorzenie postępowań przewidziano w rządowej propozycji art. 15a ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne. – W tym miejscu jednak można zauważyć, że proponowane zapisy w zakresie wysokości maksymalnego poziomu importu gazu do Polski i sposobu jego kalkulacji odzwierciedlają rzeczywistość kontraktową jednego gracza na tym rynku. Powraca dla mnie pytanie: czy to rozporządzenie w takich warunkach jest w ogóle potrzebne? – twierdzi Graczyk.

Ministerstwo Energii przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie minimalnego poziomu dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego z zagranicy. W latach 2017–2022 maksymalnie z jednego źródła będzie mogło pochodzić 70 proc. ogółem sprowadzanego surowca w danym roku. W latach 2023–2026 poziom ten spadnie już do 33 proc.

Z obowiązku dywersyfikacji będzie zwolniony gaz importowany poprzez terminal LNG w Świnoujściu oraz poprzez tzw. wirtualny rewers na gazociągu jamalskim na granicy polsko-niemieckiej. Jednocześnie błękitne paliwo z obu źródeł będzie uwzględniane przy obliczaniu udziałów gazu ziemnego z innych źródeł.

Pozostało 80% artykułu
Gaz
Gaz w Europie w cenie sprzed trzech lat. Będzie jeszcze taniej?
Gaz
USA blokują rosyjskie zakłady LNG w Arktyce
Gaz
Katar tworzy największą flotę gazowców. Największe zbudują Chińczycy
Gaz
Infrastruktura gazowa Ukrainy zaatakowana. To także atak na unijny gaz
Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił