Ministerstwo Skarbu Państwa dopuściło pięciu kandydatów do negocjacji w sprawie prywatyzacji Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica. Na liście wybrańców znaleźli się tacy potentaci jak katowicki Tauron (czyli druga w kraju co do wielkości grupa energetyczna), gdańska Energa, KGHM TFI, czeska firma Energo-Pro oraz spółka pracownicza, z którą współpracuje Kulczyk Holding.
Wielu chętnych
W czerwcu resort skarbu informował, że oferty złożyło 11 podmiotów, które dopuszczono do due-diligence, czyli badania sytuacji firmy. Były wśród nich m.in. Enea, GDF SUEZ Energia Polska, PGNiG i MCI.Private Ventures Fundusz Inwestycyjny Zamknięty.
Wcześniej resort skarbu zakładał, że Zespół Elektrowni może udać się sprywatyzować we wrześniu. Przy tak dużym zainteresowaniu inwestorów nie jest pewne, kiedy transakcja zostanie sfinalizowana. Tauron zainteresowanie przejęciem wyrażał, jeszcze zanim ministerstwo ogłosiło negocjacje. – To źródło pracujące na naszym terenie, które może dostarczyć nam zielonych certyfikatów, o których zdobycie nie jest łatwo – mówił wówczas w rozmowie z „Rz" Dariusz Lubera, prezes Tauronu.
Cenne certyfikaty
ZEW Niedzica ma cztery elektrownie wodne o łącznej mocy 100 megawatów. Jej udział w krajowym rynku produkcji energii z wody wynosi kilkanaście procent. Spółka w całości należy do Skarbu Państwa i zatrudnia niewiele ponad 100 osób. Oprócz produkcji prądu zajmuje się przesyłem, dystrybucją oraz sprzedażą energii elektrycznej. Jednocześnie ZEW Niedzica ma kilka ośrodków wypoczynkowych w górach (znajduje się blisko granicy ze Słowacją).
Zespół Elektrowni wypracował w 2009 r. 17,2 mln zł zysku i 53,4 mln złotych przychodów. Według danych publikowanych przez Ministerstwo Skarbu wynik netto Niedzicy w 2010 r. wzrósł do 38,9 mln zł, a przychody – do 80 mln zł.