Chodzi o złoże Johan Castberg, którego operatorem jest Statoil i ma połowę udziałów w projekcie wydobywczym.
- Najnowsze wyniki oceny projektu i brak informacji o nowych zasadach opodatkowania wydobycia, spowodowały, że musieliśmy ponownie ocenić konsekwencje zaangażowania w ten projekt - wyjaśnił dziś w komunikacie firmy Oystein Michalson wiceprezes ds rozwoju i produkcji Statoil.
Obecnie koncern wydrążył już cztery otwory wydobywcze w złożu Johan Castberg. Zasoby zostały ocenione na 400-600 mln baryłek ropy. Partnerami Norwegów są włoski Eni Norge AS (30 proc.) oraz Petro (20 proc.).
Statoil (główny udziałowiec to norweski skarb państwa), pracuje na podwodnych złożach szelfu norweskiego już ponad 30 lat, ma ogromne doświadczenie w ocenie przyszłych efektów a także kosztów wydobycia.