– Nie uda nam się utrzymać EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację – red.) na poziomie ubiegłorocznym – poinformował kierujący katowicką spółką Dariusz Lubera.
Wynik EBITDA grupy za zeszły rok wyniósł około 3,66 mld zł, czyli był niższy o ok. 5 proc. od uzyskanego w 2012 r. Wpływ na to miały zdarzenia jednorazowe, m.in. odpisy aktualizujące wartość aktywów wytwórczych oraz rezerwy na brakujące uprawnienia do emisji CO2, które obniżyły go o ok. 0,6 mld zł.
Gorsze były też inne wyniki. Czysty zarobek grupy za 2013 r. zmniejszył się o ponad 13 proc., do 1,35 mld zł, a przychody poszły w dół o blisko 23 proc., do 19,13 mld zł.
Gorsze perspektywy
Lubera nie chciał podawać skali spadków, jakich oczekuje w tym roku. Zaznaczył, że lepszy obraz sytuacji spółka będzie miała po I kwartale. – Spodziewamy się trudniejszej sytuacji w wytwarzaniu ze względu na drożejące prawa do emisji CO2 i pojawiający się obowiązek umarzania żółtych i czerwonych certyfikatów. Podobnie będzie w segmencie sprzedaży. Ten rok powinien być porównywalny do ubiegłego w dystrybucji i wydobyciu – wyliczał Krzysztof Zawadzki, wiceprezes ds. ekonomiczno-finansowych Tauronu.
Petr Bartek z Erste twierdzi, że takie czynniki jak niższe przychody w dystrybucji, większa konkurencja w segmencie detalicznym i spadek cen energii w hurcie prawdopodobnie będą ciągnąć wyniki spółki w dół. Ale wyniki raportowane w 2014 r. powinny – zdaniem analityka – być porównywalne do ubiegłorocznych, obciążonych zdarzeniami jednorazowymi.