Zgłoszony przez byłego premiera RP pomysł „zagregowania zapotrzebowania" europejskich odbiorców gazu został uwzględniony w komunikacie Komisji Europejskiej opisującym nową strategię bezpieczeństwa energetycznego UE. Bruksela dała do zrozumienia, że rozwiązanie takie jest możliwe, ale na zasadach dobrowolności.
Monitorujący projekty unijnego prawa gospodarczego eksperci z niemieckiego Centrum für Europäische Politik przyznają, że „agregowanie" miałoby zalety – poprawiłoby pozycję przetargową Unii wobec eksporterów gazu spoza UE – czyli głównie Rosji. Ale pomysł zgłoszony przez Donalda Tuska ma także – zdaniem CEP – poważną wadę. Wspólne zakupy gazu mogłyby sprawić, że państwa UE straciłyby ochotę do inwestowania w rozbudowę transgranicznych połączeń przesyłowych, a – według CEP – tylko rozwój infrastruktury może trwale uniezależnić Europę od Rosji.
Inne pomysły Komisji zawarte w komunikacie budzą mniejsze kontrowersje. Nowa unijna strategia bezpieczeństwa energetycznego ma być oparta na siedmiu filarach. Najważniejszy to dywersyfikacja dostaw. Jako alternatywę dla rosyjskiego gazu Komisja wskazuje import z Norwegii, Afryki Północnej i rejonu Morza Kaspijskiego, wspomina również o zwiększeniu możliwości wykorzystania LNG z Ameryki Północnej, Australii i Kataru.
W zwiększeniu poziomu bezpieczeństwa pomóc ma wdrożenie nowych przepisów i skrupulatne przestrzeganie istniejących. Państwa członkowskie, które sprzedają „krytyczne" sieci przesyłowe, muszą analizować, czy nie wpłynie to na poziom bezpieczeństwa w UE.
Pełna wersja analizy dostępna jest na stronie Fundacji FOR www.for.org.pl