Skargę skierowali przedsiębiorcy, którym spółka znacząco podniosła taryfy od początku tego roku. Dla małych i średnich firm opłata za energię wzrosła o 30 zł, do poziomu 427 zł/MWh. Jednak ci, którzy chcieliby skorzystać z oferty niezależnego sprzedawcy lub innej firmy energetycznej muszą czekać na rozwiązanie umowy do końca 2015 r. Energa wprowadziła bowiem w lipcu ubiegłego roku zmiany w regulaminie sprzedaży dla odbiorców biznesowych posiadających umowy kompleksowe, czyli na sprzedaż energii i jej dystrybucję właśnie przez gdański koncern. Modyfikacja polega m.in. na wprowadzeniu sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia ze skutkiem rozwiązującym na koniec roku kalendarzowego.

- Urząd może ingerować w umowy zwierane pomiędzy przedsiębiorcami jedynie w przypadku zmów ograniczających konkurencje lub nadużywania pozycji dominującej. W tym przypadku nie mamy do czynienia z żadnym z tych przypadków – stwierdził Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK. W uzasadnieniu przedstawiciel urzędu antymonopolowego tłumaczy, że Energa-Obrót nie posiada pozycji dominującej na krajowym rynku sprzedaży energii elektrycznej. - Niemniej jednak zwróciliśmy się do spółki o dobrowolną zmianę tego postanowienia – dodał Chmielowski.

Jak Energa odniesie się do tej prośby? Przedstawiciele spółki podtrzymują, że decyzja jest zgodna z obowiązującym prawem, co wykazało postępowanie UOKiK. - Na ponowne przeanalizowanie tematu zgodnie z pismem UOKIK mamy czas do końca lutego – mówi tylko Beata Ostrowska, rzeczniczka gdańskiej grupy.