Uzasadnienie sachalińskiego sądu jeszcze nie zostało opublikowane. Wiadomo, że sąd odrzucił roszczenia Rosneft w całości, podał portal Lenta. Paliwowy gigant domagał się od gazowego koncernu (a dokładnie od spółki Sakhalin Energy) dostępu do gazociągu Sachalin-2, którym chciał przesyłać 8 mld m3 gazu rocznie. Pozwoliłoby to obniżyć koszty projektu wspólnej z ExxonMolib budowy zakładu LNG na wyspie.

Gazprom od początku nie chciał dopuścić Rosneft do rury, bo projekt zakładu skraplania jest konkurencyjny dla jedynego dotąd rosyjskiego producenta LNG czyli Gazpromu. Ma on na Sachalinie od 2009 r fabrykę produkującą rocznie 9,6 mln ton LNG. W planach jest rozbudowa zakładu i to właśnie stanowiło argument za odrzuceniem pozwu Rosneft. W rurze nie byłoby już miejsca na gaz od innych poza Sakhalin Energy dostawców.

Oba koncerny kłócą się nie tylko w tej sprawie. Także przy podziale złóż w Arktyce; Rosneft chce też dostępu do budowanego przez Gazprom gazociągu Siła Syberii do Chin, by także sprzedawać tam swój gaz. Obecnie jednak zgodnie z prawem tylko Gazprom może eksportować za granicę gaz rurociągowy. Natomiast LNG może też eksportować Novatek i Rosneft. Nie mają one jednak na razie infrastruktury, stąd próby korzystania z rurociągów Gazpromu.

Rosneft zapowiedział odwołanie się od wyroku sachalińskiego sądu.