[b]Energianews.pl:[/b] Czy z punktu widzenia Enei kluczowe jest, aby została ona sprywatyzowana przed końcem 2010 r.?
[b]Władysław Mielczarski:[/b] Ta trzecia pod względem wielkości grupa energetyczna musi przede wszystkim skupić się na realizacji planu inwestycyjnego. Enea powinna wykorzystać pieniądze z debiutu giełdowego, czyli 2 mld zł, które ma od 2008 r.
Trzymanie środków na lokatach przez firmy takie jak ta jest z biznesowego punktu widzenia nieefektywne. Wybór takiego czy innego inwestora nie jest w tej kwestii istotny. Dopięcie transakcji to raczej zmartwienie Ministerstwa Skarbu, któremu powinno zależeć na tym, by wypełnić przewidziany na ten rok plan prywatyzacji.
[b]Ministerstwo rozmawiało dotychczas ze spółką z grupy Kulczyk Investments. Czy ten inwestor byłby dobry dla Enei, czy raczej lepszy byłby zagraniczny?[/b]
Trudno dzisiaj oceniać szczegóły, ponieważ resort skarbu nie informuje o przebiegu rozmów dotyczących tej prywatyzacji. Media, powołując się na nieoficjalne informacje, donoszą, że GDF Suez nie jest już zainteresowany przejęciem Enei. Jednocześnie szwedzki Vattenfall wycofuje się z polskiego rynku i przygotowuje się do sprzedaży aktywów w naszym kraju. Widać więc, że minister skarbu nie ma obecnie dużego pola manewru przy pozyskiwaniu inwestorów.