Tomasz Chruszczow kierował departamentem ochrony klimatu zaledwie ponad rok. Odpowiadał w nim m.in. za ustalenie zasad przydziału emisji dwutlenku węgla dla polskiej energetyki i przemysłu po 2013 r.
Choć ten problem nie został jeszcze rozwiązany i negocjacje z Komisją Europejską nadal trwają, to Chruszczow już w nich nie uczestniczy. Powierzono mu zadanie prowadzenia międzynarodowych negocjacji w sprawie nowego porozumienia zastępującego protokół z Kioto.
— Polska będzie przewodniczyła Unii Europejskiej w czasie konferencji klimatycznej COP 17 w Durbanie. A to oznacza, że na nas spoczywa obowiązek skoordynowania stanowiska wszystkich państw Unii Europejskiej — tłumaczy Magda Sikorska, rzeczniczka Ministerstwa Środowiska.
Chruszczow ma opinię „człowieka przemysłu”. Zanim zaczął prace w ministerstwie, był dyrektorem związku pracodawców Polskie Szkło, grupującego huty szkła. Negocjował limity emisji dwutlenku węgla dla polskich hut.
Jednym z najtrudniejszych zadań w negocjacjach w czasie konferencji COP 17 w Durbanie będzie ustalenie, czy UE powinna zwiększyć swój cel zmniejszenia emisji CO[sup]2[/sup] z obecnych 20 do 30 proc. do 2020 r. W ekipie doradców ministra środowiska znalazł się m.in. Andrzej Blachowicz z Krajowego Administratora Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji.