Chińsko unijny spór o CO2

Chińskie linie lotnicze nie zamierzają płacić za emisję dwutlenku węgla w Unii Europejskiej. A rząd w Pekinie grozi UE wojną handlową

Publikacja: 05.01.2012 14:01

Chińsko unijny spór o CO2

Foto: Bloomberg

Na pierwszy ogień miałyby zostać anulowane zamówienia samolotów w Airbusie. Wg cen katalogowych opiewają one na kwotę 86 mld dolarów.

Od 1 stycznia linie lotnicze w Unii Europejskiej zostały włączone do systemu handlu emisjami dwutlenku węgla (ETS). Każda z linii operujących z lotnisk europejskich będzie musiała dokupić ok 15 proc praw do emisji. W tej sytuacji duży przewoźnik europejski, taki jak np Lufthansa będzie musiał do tego handlu dopłacić w tym roku przynajmniej 130 mln euro. Linie spoza Europy, średnio po 30-60 mln dolarów rocznie. Do roku 2020 te koszty mają się potroić.

Prawa unijnego nie chcą przestrzegać nie tylko Chińczycy, ale również Indie, Kanada i Stany Zjednoczone. Poddali mu się przewoźnicy bliskowschodni, którzy tak jak Lufthansa zamierzają przerzucić te koszty na pasażerów.

We czwartek Chińskie Stowarzyszenie Lotnicze CATA wydało oświadczenie w którym stwierdza, że nie zamierza przestrzegać unijnych przepisów i będzie je ignorować. Do CATA należą największe linie — Air China, China Southern Airlines, China Eastern Airlines i Hainan Airlines — wszystkie z nich latają do portów Unii Europejskiej.

CATA szacuje, że ETS będzie kosztować chińskie linie lotnicze 800 milionów juanów (123 mln euro) w pierwszym roku i ponad trzykrotnie więcej w 2020 r.

W odwecie za obciążenie linii lotniczych dodatkowymi opłatami Chińczycy są gotowi anulować swoje zamówienia na kwotę 86 mld euro, które przewidywały dostawy 979 maszyn. Przy tym chińscy przewoźnicy — 25 z nich jest kupuje airbusy — są dzisiaj największym klientem największego europejskiego producenta samolotów. Według szacunków Boeinga chińscy przewoźnicy będą musieli w ciągu najbliższych 20 lat kupić 5 mln samolotów różnej wielkości, na co wydadzą 467 mld euro. i mają pełne poparcie rządu w Pekinie, który jest przynajmniej współwłaścicielem każdej z nich. Nie wyklucza nawet pełnej wojny handlowej z UE tak samo zresztą jak i sankcji wobec Boeinga z powodu sprzedaży przez Amerykanów sprzętu wojskowego Tajwanowi.

Komisja Europejska ani myśli wycofać się z przepisów, które już zostały wprowadzone w życie i zapowiada, że każda linia, która będzie uchylać się od obowiązku, zostanie ukarana kwotą 100 euro za każdą tonę CO2, podczas gdy dzisiaj na wolnym rynku kosztuje ona 8 euro. — Nie zamierzamy w jakikolwiek sposób zmieniać naszego prawa nie mówiąc o wycofaniu się z obowiązujących już przepisów — mówił wczoraj Isaac Valero Ladron, rzecznik Connie Hadegaard, unijnej komisarz ds działań w dziedzinie klimatu. I podkreślił, że przewoźnicy nie muszą kupować dodatkowych praw do emisji, tylko po prostu ograniczyć zanieczyszczenie o 15 proc. innymi metodami.

Te potyczki słowne na razie nie oznaczają, że chińscy przewoźnicy natychmiast przestaną latać do Europy. Na razie mają czas do kwietnia na wykupienie praw do handlu emisjami. Ewentualne przetargi pomiędzy Europą a resztą świata zaczną się dopiero później.

Na pierwszy ogień miałyby zostać anulowane zamówienia samolotów w Airbusie. Wg cen katalogowych opiewają one na kwotę 86 mld dolarów.

Od 1 stycznia linie lotnicze w Unii Europejskiej zostały włączone do systemu handlu emisjami dwutlenku węgla (ETS). Każda z linii operujących z lotnisk europejskich będzie musiała dokupić ok 15 proc praw do emisji. W tej sytuacji duży przewoźnik europejski, taki jak np Lufthansa będzie musiał do tego handlu dopłacić w tym roku przynajmniej 130 mln euro. Linie spoza Europy, średnio po 30-60 mln dolarów rocznie. Do roku 2020 te koszty mają się potroić.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie