Wolna energia dla każdego

Wiadomość o tym, że łupek obniżył ceny gazu w USA o jedną trzecią, jest bardzo dobra. Nie będę jednak o tym pisać, bo w Polsce na łupkach zna się dziś każdy. Ja niedawno poznałam kogoś, kto zna się na wolnej energii

Publikacja: 13.01.2012 11:45

Wolna energia dla każdego

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Zaczęło się od tego, że zepsuła mi się pralka. Zaprosiłam więc fachowca i tak poznałam pana Jarka. Z pralką poradził sobie szybko, bo zapchał się tam tylko odpływ wody. A potem zaczęliśmy rozmawiać.

I pan Jarek okazał się rozmówcą bardzo ciekawym. Oczytanym wynalazcą - posiadaczem kilku patentów, do tego miłośnikiem Nikoli Tesli i jego idei wolnej energii. Pan Jarek uważa, że Tesla dawno wynalazł przesyłanie zdalne (bezkablowe) taniej energii, tylko wielkie korporacje blokują udostępnienie tego rewolucyjnego pomysłu światu.

Trochę szalone? No może nie do końca.

W przeszłości kilka razy uczestniczyłam w organizowanych przez koncern Michalin spotkaniach, w różnych miejscach świata, największych koncernów samochodowych. Prezentowały tam one przyszłościowe technologie motoryzacyjne, które zastąpią tradycyjne auto, gdy skończy nam się ropa i gaz. Bo to że się skończą lub - prędzej - ich wydobycie okaże się tak drogie, że nieopłacalne, tego nikt nie kwestionuje.

Otóż podczas tych spotkań pod flagą Michelina koncerny pokazywały auta na energię słoneczną, elektryczne, hubrydowe i najbardziej perspektywiczne - na wodór. A dziennikarze z całego świata nimi jeździli, by się przekonać, że to działa.

I jeździliśmy tak, jeździliśmy, a pokazowe egzemplarze nie przechodziły w masową produkcję, bo wiecznie coś było jeszcze nie dopracowane. I wtedy jeden z kolegów - żurnalistów rzucił myśl, że tak naprawdę koncernom nie zależy, by benzynę zamienił wszędzie dostępny wodór. Bo co by wtedy miały robić i na czym zarabiać te wszystkie paliwowe giganty zatrudniające na całym świecie miliony ludzi?

Podobnie jest z Teslą i jego ideą wolnej energii, która dałaby nam wszystkim darmowe źródło napędu wszystkiego, a energetyków pozbawiła wpływu na świat i pracy. Nikola Tesla - Serb urodzony na terenie dzisiejszej Chorwacji w połowie XIX stulecia, a pracujący w USA, był moim zadaniem najgenialniejszym wynalazcą ludzkości. To on otworzył nam drzwi do czasów, pełnych komputerów i wszelkiej elektroniki, która by działać wymaga jednego - zasilania.

Tesla jest autorem ok. 300 patentów, w tym tak kluczowych dla rozwoju cywilizacji wynalazków jak silnik elektryczny, prądnica prądu przemiennego, dynamo rowerowe, radio, elektrownia wodna, bateria słoneczna, turbina talerzowa, transformator (rezonansowa cewka wysokonapięciowa) czy świetlówka. Opatentował też pierwszego na świecie pilota sterującego radiem oraz stworzył podstawy robotyki.

Jednak jego największą pasją (inni nazywają to obsesją) była idea wolnej energii. W 1931 r. w wywiadzie dla gazety z Brooklynu ogłosił: "ujarzmiłem promienie kosmiczne i sprawiłem, by służyły jako napęd (...). Ciężko pracowałem nad tym przez ponad 25 lat". Jedni w to wątpią, inni, jak pan Jarek, uważają, że genialne rozwiązanie Tesli dające cywilizacji bezpłatną energię, rząd USA schował głęboko w sejfach Fortu Knox.

Cisza zapadła na długo, ale w 2010 r. naukowcy z  Massachusetts Institute of Technology (MIT), ogłosili, że udało im się bezprzewodowo przesłać energię elektryczną. Technologia WREL (Wireless Resonant Energy Link), czyli "bezprzewodowe przesyłanie energii z użyciem rezonansu" pozwala czerpać energię z... powietrza. Czyli tak, jak to założył Tesla. Technologię można zastosować do zasilania laptopów, głośników, telefonów komórkowych. Oprócz energii, bezprzewodowo można przesyłać także muzykę.

Teraz trwają prace nad udoskonaleniem przesyłu, a mnie już się marzy dom bez kabli, gniazdek i wyłączników. I liczę, że tym razem nikt tych projektów nie schowa przed światem.

Zaczęło się od tego, że zepsuła mi się pralka. Zaprosiłam więc fachowca i tak poznałam pana Jarka. Z pralką poradził sobie szybko, bo zapchał się tam tylko odpływ wody. A potem zaczęliśmy rozmawiać.

I pan Jarek okazał się rozmówcą bardzo ciekawym. Oczytanym wynalazcą - posiadaczem kilku patentów, do tego miłośnikiem Nikoli Tesli i jego idei wolnej energii. Pan Jarek uważa, że Tesla dawno wynalazł przesyłanie zdalne (bezkablowe) taniej energii, tylko wielkie korporacje blokują udostępnienie tego rewolucyjnego pomysłu światu.

Pozostało 85% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz