W ostatnich dniach sierpnia notowania uległy delikatnej korekcie w reakcji na wydarzenia zza oceanu. Huragan Isaac nie poczynił bowiem w amerykańskich instalacjach naftowych aż tak wielkich szkód, jak przewidywano. W miniony poniedziałek w oczekiwaniu na jego uderzenie kurs poszybował powyżej 115 dol.
Na notowania ropy w sierpniu bezpośredni wpływ miała niższa podaż surowca z Wenezueli ze względu na wybuch w tamtejszej rafinerii oraz utrzymujące się napięcia w regionie Bliskiego Wschodu. W międzyczasie rynek był też świadkiem zakłóceń w dostawach wynikających z prac konserwatorskich na Morzu Północnym i wpływu zachodnich sankcji na irański eksport.
Jerzy Nikorowski, analityk z BM BNP Paribas Polska, jako czynniki pośrednie wymienia z kolei deprecjację dolara względem euro, która częściowo przekłada się na wzrost wycen surowców w dol. oraz narastające oczekiwania na kolejną rundę rozluźnienia polityki monetarnej przez największe banki centralne świata. – Zwiększona podaż pieniądza może prowadzić do inflacji cen aktywów, a przede wszystkim cen surowców energetycznych – zauważa Nikorowski. Jednak – jego zdaniem, by wzrost na rynku ropy przełożył się na ceny na polskich stacjach paliw obecne poziomy cenowe powinny się utrzymać dłużej.
Według analityków w najbliższych tygodniach popyt powinien pozostać dość mocny, a podaż prawdopodobnie pozostanie ograni-czona. Zdaniem ekspertów w najbliższym czasie ceny powinny się wahać w granicach 105–115 dol. za baryłkę. Jednak ciągle pozostaje wiele czynników ryzyka. – Takie siłowanie się, gdzie po jednej stronie mamy zakłócenia w dostawach, spowodowane widmem ataku Izraela na Iran, wizją zamknięcia rafinerii amerykańskich w Zatoce Meksykańskiej z uwagi na szalejące tam huragany, a po drugiej ryzyka polityczno-ekonomiczne, płynące głównie z Grecji i Hiszpanii oraz potencjalne „twarde lądowanie" Chin, wciąż będzie powstrzymywało rynki przed odbiciem – uważa Peter Csaszar, analityk KBC Securities. Ocenia, że głównym ryzykiem cenowym pozostaje łagodzenie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną.