Polska ma udokumentowane zasoby gazu ale ich nie wydobywa

Polska ma ponad 33 miliardów metrów sześciennych udokumentowanych złóż, jednak ich nie eksploatuje

Publikacja: 26.11.2012 00:06

Polska ma udokumentowane zasoby gazu ale ich nie wydobywa

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Już dziś nasz kraj mógłby być w mniejszym stopniu zależny od importu gazu z Rosji, nie czekając na realizację projektów budowy terminalu LNG w Świnoujściu, połączeń gazociągowych z innymi państwami UE czy na rewolucję łupkową. W jaki sposób? Udokumentowane i niewydobywane zasoby gazu w Polsce wynoszą 33,07 mld m sześc. – wynika z danych Ministerstwa Środowiska na koniec ubiegłego roku, do których dotarła „Rz". Gdyby je wydobyć i sprzedać, to po obowiązującej dziś taryfie warte byłyby 42,8 mld zł.

Dzięki nim nasz kraj mógłby istotnie zwiększyć produkcję błękitnego paliwa, która w ostatnich sześciu latach wynosiła 4,1–4,3 mld m sześc. rocznie. Zyskaliby krajowi odbiorcy, gdyż surowiec pozyskiwany z wydobycia krajowego kosztuje znacznie mniej niż sprowadzany ze Wschodu.

W ocenie Izabeli Albrycht, prezes Instytutu Kościuszki, stosunkowo duże udokumentowane i niewydobywane zasoby gazu mogą świadczyć o tym, że mamy problemy z przejściem do fazy ich eksploatacji. – Niewątpliwie przyczyny tego trzeba zbadać i wyciągnąć wnioski na przyszłość, w tym stworzyć warunki do ich eksploatacji. Musimy zadbać, aby podobne sytuacje nie wystąpiły, gdy zostaną udokumentowane zapewne dużo większe zasoby gazu łupkowego – uważa Albrycht.

Krajowe wydobycie ogranicza kontakt jamalski, który przewiduje, że Polska w latach 2012–2022 będzie kupować od Gazpromu 10,24 mld m sześc. gazu rocznie przy naszym zużyciu ok. 15 mld m sześc. Musimy kupować z Rosji jedynie tzw. minimalne ilości roczne, ale nie różnią się one drastycznie od ilości zakontraktowanych. Jednak choć w niewielkim stopniu moglibyśmy zmniejszyć popyt na gaz z Gazpromu. Resort środowiska informuje na dodatek, że część złóż, zwłaszcza tych małych, nikt nie chce eksploatować, bo jest to nieopłacalne.

Czy te bardziej bogate w gaz będą eksploatowane? Niektóre złoża, np. Lisewo, objęte są prawem pierwszeństwa do ustanowienia tzw. użytkowania górniczego. W związku z tym PGNiG, do którego należy to uprawnienie, ma jeszcze sporo czasu na uzyskanie pozwoleń, w tym decyzji środowiskowej, niezbędnych do budowy kopalni. W przypadku największych złóż takich jak Międzychód (prawo do niego ma PGNiG) czy B4 i B6 (należą do Lotos Petrobaltic, firmy z grupy Lotosu) przedsiębiorcy uzyskali koncesję, w której został określony termin uruchomienia kopalni na lata 2013–2014.

Na jednej z ostatnich konferencji Piotr Woźniak, wiceminister środowiska, mówił, że z udokumentowanych, ale nieeksploatowanych złóż można byłoby wydobyć bez większych problemów około 25 mld m sześc. gazu. Przedstawiciele resortu precyzują, że w miarę szybko można rozpocząć wydobycie jedynie ze złóż objętych koncesjami wydobywczymi, których zasoby wynoszą około 15,8 mld m sześc. A to więcej niż nasze roczne zużycie.

Zdecydowana większość niewydobywanych złóż znajduje się w zachodniej Polsce. Najstarsze z nich odkryto już w latach 1976–1977. Resort środowiska podaje, że poza giełdowymi grupami prawa do złóż mają firmy: FX Energy Poland, Blue Energy i Liesa Energy. Do części złóż wyłączne prawo ma Skarb Państwa. To oznacza, że resort środowiska może wydać na nie koncesję eksploatacyjną po przeprowadzaniu wcześniejszego przetargu.

Czy i kiedy to nastąpi? – Ogłoszenie przetargu „z urzędu" wymaga dokonania przez organ koncesyjny pełnych uzgodnień z gminami, na terenie których znajduje się obszar objęty przetargiem, oraz uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Przygotowanie tych dokumentów wymaga czasu – twierdzą przedstawiciele MŚ.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

t.furman@rp.pl

Już dziś nasz kraj mógłby być w mniejszym stopniu zależny od importu gazu z Rosji, nie czekając na realizację projektów budowy terminalu LNG w Świnoujściu, połączeń gazociągowych z innymi państwami UE czy na rewolucję łupkową. W jaki sposób? Udokumentowane i niewydobywane zasoby gazu w Polsce wynoszą 33,07 mld m sześc. – wynika z danych Ministerstwa Środowiska na koniec ubiegłego roku, do których dotarła „Rz". Gdyby je wydobyć i sprzedać, to po obowiązującej dziś taryfie warte byłyby 42,8 mld zł.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont