Chodzi o to, że Polska nie znajdzie się w sytuacji, w której zabraknie jej mocy energetycznej z powodu planowanych w kolejnych latach wyłączeń starych jednostek elektrociepłowni i spóźniania się niektórych inwestycji w nowe bloki spółek z tego sektora.
Jego zdaniem będące w realizacji bloki PGE w Opolu i jednostka Elektrociepłowni Gorzów budowana przez największą spółkę energetyczną, a także rozbudowywana siłownia Enei w Kozienicach, Tauronu w Stalowej Woli i PKN Orlen we Włocławku wniosą do systemu około 4 tys. MW mocy. – Jeśli dodatkowo uwzględnimy projekty, których prawdopodobieństwo realizacji jest bardzo duże jak bloki w Jaworznie czy Turowie to będziemy mieli dodatkowe 2 tys. MW mocy. Stąd wniosek, że nowe inwestycje zbilansują wyłączane stare jednostki o mocy 6 tys. MW – ocenił Majchrzak. Zapewniał też, że dodatkowym zabezpieczeniem krajowego systemu będzie stworzona rezerwa mocy na poziomie około 1 tys. MW. Mechanizm polega na uruchamianiu potrzebnej zasobów energii w szczytowych momentach jej zużycia.
System ma dodatkowo stabilizować energia wiatrowa. Jak zauważył prezes PSE dziś mamy 3,5 tys. MW energii z farm wiatrowych. Coraz bardziej popularne stają się też farmy fotowoltaiczne.