Taką konkluzję przynosi najnowszy raport opracowany przez California Council on Science and Technology na zlecenie rządu federalnego. Z dokumentu wynika, że ponad połowa odwiertów niekonwencjonalnych nie przekracza głębokości 180 metrów, co stanowi niebezpieczną odległość dla podziemnych zbiorników wody. Szczelinowanie hydrauliczne polega bowiem na wtryskiwaniu pod powierzchnię pod ogromnym ciśnieniem dużych ilości wody, piasku i różnych substancji chemicznych powodując pękanie formacji skalnych. Długość pionowych pęknięć może sięgać właśnie 180 metrów.
"W Kalifornii szczelinowanie hydrauliczne jest prowadzone na relatywnie niewielkich głębokościach, co stwarza ryzyko pęknięć formacji skalnych w pobliżu zbiorników wody gruntowej" – piszą autorzy raportu. Ich zdaniem prawdopodobny jest scenariusz przedostania się trujących substancji chemicznych do wody pitnej. Autorzy raportu stwierdzają co prawda, że do tej pory nie doszło jeszcze do podobnego wypadku, ale już samo prawdopodobieństwo powoduje, że konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań.
Według U.S. Geological Survey, większość odwiertów gazu łupkowego w Kalifornii ma miejsce w powiecie Kern, gdzie znajduje się gazonośna formacja Monterey. Średnia głębokość wiercenia to 600-800 stóp, czyli 182-243 metry.
Raport opracowano na zlecenie U.S. Bureau of Land Management, będącego agencją rządu federalnego. Badania zlecono, gdy lokalnym ekologom udało się zablokować w sądzie przyznawanie koncesji na odwierty na państwowych ziemiach. Po jego opublikowaniu rząd zapowiedział wznowienie przydzielania dzierżaw gruntów. Odwiertom mają jednak towarzyszyć dodatkowe środki ostrożności i procedury. Western States Petroleum Association, stowarzyszenie zrzeszające spółki naftowe działające w tym regionie zapowiedziało dokładne przestudiowanie raportu. Ekolodzy nadal protestują, twierdząc, że konkluzje raportu są zbyt łagodne wobec spółek naftowych. "Wygląda na to, że nadal będzie się wiercić w pobliżu zbiorników wody gruntowej" – skarży się Kassie Siegel, szefowa Climate Law Institute at the Center for Biological Diversity.
Problemy, o których mówi raport mogą dotyczyć jedynie Kalifornii. W innych regionach USA pokłady gazu łupkowego znajdują się dużo głębiej pod powierzchnią – najczęściej znacznie poniżej 1000 m. Tak jest np. w formacji Bakken w Dakocie Północnej i w formacji Marcellus w Appalachach.