- Ukraina nie wypełniła gazem swoich podziemnych magazynów. A na początek sezonu grzewczego potrzebuje 18 mld m3 aktywnego gazu. Tymczasem w zbiornikach podziemnych na 25 września było 16,57 mld m3 czyli 51,85 proc maksymalnej pojemności magazynów - powiedział Aleksiej Miller po zakończonych wczoraj w Berlinie trójstronnych rozmowach Rosja-Ukraina-Unia
Zdaniem szefa Gazpromu, nawet wliczając gaz, który Kijów zdecydował się kupić w Moskwie (5 mld m3), nie starczy go w szczycie zimowego zapotrzebowania.
Zgodnie z ustaleniami w Berlinie z październiku Rosja zacznie dostarczać gaz na Ukrainę. Warunkiem jest wniesienie przedpłaty. Ukraina zobowiązała się też do zapłacenia 3,1 mld dol. zaległości za otrzymany już gaz.
Rosjanie oceniają zimowe potrzeby sąsiada na 5-12 mld m3 ( w zależności od aury). Cena zakupu ustalona w Berlinie to jak wyjaśnił Miller „ jest w pełni rynkowa i lokuje się pomiędzy kontraktową 485 dol./1000 m3 a ukraińską propozycją - 268 dol..
Porozumienie zostało zawarte na pół roku, ale jak przyznał minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak - „Oczywiście znajdziemy kompromis".