Europie brakuje solidarności

Unia Europejska wciąż jest mocno podzielona w kwestii rozwoju i przyszłości energetyki.

Publikacja: 18.10.2015 21:00

Europie brakuje solidarności

Foto: Bloomberg

Zmieniająca się jak w kalejdoskopie sytuacja geopolityczna na Starym Kontynencie uwypukliła podziały, jakie występują pomiędzy poszczególnymi krajami. Kwestia bezpieczeństwa energetycznego jest w centrum zainteresowania polityków wszystkich europejskich stolic, ale dla większości z nich problem zaczyna się i kończy wyłącznie w obrębie własnego kraju. Jest to ogromny problem, na który zwracali uwagę eksperci biorący udział w Eco Energy Summit w Rzeszowie.

– Unia energetyczna jeszcze nie istnieje. W 2014 r. premier Donald Tusk zaproponował rozpoczęcie dyskusji nad tym zagadnieniem i rozmowy trwają – mówił podczas dyskusji Zdzisław Gawlik, wiceminister Skarbu Państwa, wskazując przy tym, że nie powinniśmy się spodziewać rychłego porozumienia. Podziały wewnątrz Unii cały czas istnieją i są bardzo silne.

– Dzisiaj każde z państw prowadzi swoją politykę, a my otwieramy dyskusję, by wspólnie doprowadzić do zapewnienia wszystkim bezpieczeństwa energetycznego. Powstaje przy tym pytanie, jaki model zostanie przyjęty – mówił Gawlik. Pytanie to jest bardzo zasadne. Poszczególne kraje różnią się od siebie i w praktyce oznacza to tyle, że każdy ma swoją wizję przyszłego porozumienia i to do niej będzie dążył.

– Solidarność widać w taki sposób, że każdy ciągnie w swoją stronę. Inny jest model niemiecki, inny model fiński, a jeszcze inny francuski. Polska także powinna stworzyć swój model energetyczny. Mamy pewne atuty i pewne przewagi, które możemy zaproponować Europie, ale by to zrobić, musimy mieć plan budowy bezpieczeństwa energetycznego – mówił.

Kolejnym ważnym testem na „solidarność”, do którego właśnie podchodzi Europa, to kwestia redukcji emisji CO2. Pod koniec roku w Paryżu odbędzie się konferencja klimatyczna i, jak zwrócił uwagę Thierry Doucerain, prezes EDF Polska, Francja oczekuje pełnego sukcesu, czyli przyjęcia konkretnych zobowiązań. Ale sukces Francji to ogromne wyzwanie dla Polski. Odnawialne źródła energii z roku na rok zwiększają swoją obecność na Wisłą, ale droga do energetyki niskoemisyjnej jest jeszcze długa i bardzo kosztowna.

– Oczekujemy porozumienia, co oznacza, że Polska będzie musiała zmienić swój miks energetyczny w stronę niskoemisyjnych technologii. Mówię tutaj o energetyce wiatrowej, gazie, kogeneracji czy energetyce jądrowej, i choć udział węgla w tym zestawieniu pozostanie znaczny, to będzie musiał ulec znacznemu zmniejszeniu – wskazywał Thierry Doucerain.

– Łatwo jest stawiać wymagania klimatyczne we Francji, gdzie gros energii pochodzi z energetyki jądrowej, czyli bezemisyjnej. My nie jesteśmy w stanie postawić sobie równie restrykcyjnych wymagań – mówił Zdzisław Gawlik, odnosząc się do paryskiej konferencji. – Będziemy musieli bronić polskiego interesu, uwzględniając stan polskiej energetyki. A podstawowymi źródłami pozostają węgiel kamienny i węgiel brunatny – tłumaczył.

– Już dzisiaj musimy się zastanowić, jak będzie wyglądała energetyka po 2030 czy 2050 r. Takie prognozy już przeprowadziliśmy. Efekt tych analiz to m.in. inicjatywa dążąca do stworzenia na Podkarpaciu laboratorium badań materiałowych dla potrzeb energetyki opartej na fuzji jądrowej. Byłby to kolejny krok w dążeniu do zbudowania energetyki przyszłości – wskazywał.

Jedną z odpowiedzi na pytanie o przyszłość mogłyby być technologie związane z odnawialnymi źródłami energii, jednak i tutaj poszczególne kraje wspólnoty mocno się od siebie różnią. – Bogate kraje mogą sobie pozwolić na przenoszenie kosztów inwestycji w OZE na społeczeństwo. W Polsce jesteśmy już „pod korkiem” – w takiej sytuacji nie ma przestrzeni do podnoszenia cen i, co za tym idzie, do finansowania wielkich inwestycji w OZE – mówił Rafał Lipiński, prezes Seen Holding.

Zmieniająca się jak w kalejdoskopie sytuacja geopolityczna na Starym Kontynencie uwypukliła podziały, jakie występują pomiędzy poszczególnymi krajami. Kwestia bezpieczeństwa energetycznego jest w centrum zainteresowania polityków wszystkich europejskich stolic, ale dla większości z nich problem zaczyna się i kończy wyłącznie w obrębie własnego kraju. Jest to ogromny problem, na który zwracali uwagę eksperci biorący udział w Eco Energy Summit w Rzeszowie.

Pozostało 88% artykułu
Elektroenergetyka
Ukraina zaskoczyła. Wyprodukowała nadmiar prądu i wysłała do Polski
Elektroenergetyka
Enea podaje wyniki i przypomina o zawieszeniu NABE
Elektroenergetyka
Kolejny państwowy kontrakt-widmo. Tak się kończy kupowanie biomasy na pustyni
Elektroenergetyka
Straty Ukrainy po największym rosyjskim ataku na obiekty energetyczne
Elektroenergetyka
Enea po Orlenie. Kolejny kontrakt-widmo, tym razem na biomasę