Bezpieczeństwo czy biznes? Rząd musi podjąć decyzję

W rządzie trwa dyskusja nad modernizacją bloków węglowych 200 MW, które obecnie stanowią filar bezpieczeństwa energetycznego.

Publikacja: 31.07.2023 03:00

Rafako modernizowało blok w Elektrowni Jaworzno przy wsparciu z programu „Bloki 200+”

Rafako modernizowało blok w Elektrowni Jaworzno przy wsparciu z programu „Bloki 200+”

Foto: shutterstock

Część bloków można zmodernizować i wydłużyć ich życie. Jednak resorty odpowiedzialne za energetykę nie są zgodne co do tego, czy ich modernizacja jest potrzebna, a przede wszystkim ekonomicznie opłacalna. Najwięcej pytań stawia Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Lipiec dał nadzieje, że długo oczekiwana modernizacja bloków 200 MW, których w Polsce wedle ostatnich szacunków Ministerstwa Aktywów Państwowych w Polsce jest blisko 40, wreszcie ruszy. Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego powstaje, czego namacalnym dowodem jest złożenie ofert na zakup elektrowni węglowych od czterech grup energetycznych, a jeden z głównych wykonawców takich modernizacji, raciborska firma Rafako, łapie drugi oddech dzięki konwersji długu wierzycieli na akcje i ma szanse na nowego inwestora. W samym rządzie jednak nie ma jednej spójnej wizji. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze.

Czytaj więcej

Rafako przetrwa? Jest zielone światło akcjonariuszy dla sposobu ratowania firmy

Bloki węglowe klasy 200 wybudowane w latach 70. i 80. przez ostatnie dekady stanowiły podstawę pracy krajowego systemu elektroenergetycznego i do dziś stanowią – jak podkreśla MAP – ważne ogniwo zapewniające bezpieczeństwo energetyczne. MAP szacuje ich liczbę na 40, a Ministerstwo Klimatu i Środowiska mówi o 45. Jak informują Polskie Sieci Elektroenergetyczne, nadzorca polskiego systemu energetycznego, aktualnie dostępność zdolności wytwórczych bloków klasy 200 MW stanowi warunek konieczny dla zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, a dalsza poprawa ich elastyczności może służyć systemowi. – Zwiększenie elastyczności jednostek wytwórczych jest bardzo istotne z punktu widzenia skutecznej i efektywnej integracji źródeł OZE z Krajowym System Elektroenergetycznym. Trzeba przy tym zaznaczyć, że źródłem elastyczności mogą być nie tylko jednostki wytwórcze, ale także odbiorcy oraz różne formy magazynowania energii. Dyspozycyjne jednostki wytwórcze (takie jak bloki węglowe -red.) są jednocześnie niezbędne do zapewnienia bezpiecznej pracy systemu ze względu na wystarczalność generacji –  podkreśla PSE w odpowiedzi na nasze pytania. 

Już w 2017 r. uruchomiony został przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju program „Bloki 200+. Innowacyjna technologia zmiany reżimu pracy bloków energetycznych klasy 200 MWe”. Wsparcie na pilotażową realizację tego programu dostały: Rafako (modernizacja bloku w Jaworznie), Polimex Mostotal (Połaniec) oraz Pro Novum (także Połaniec, ale inny blok). Budżet na te pilotaże wyniósł 170 mln zł. Maciej Stańczuk, prezes Rafako, wyliczał w niedawnym wywiadzie dla „Parkietu”, że takich bloków 200 MW, które można zmodernizować, jest 27. – Zmodernizowany blok powinien się charakteryzować obniżonym minimum technicznym poniżej 40 proc. mocy nominalnej, skróconymi czasami rozruchów, możliwością pracy z większą niż obecnie zmiennością obciążenia czy zdolnością do szybszego zwiększania obciążenia, nie mniej niż 4 proc. mocy nominalnej na minutę – wyliczał szef Rafako, które jest jednym z głównych zainteresowanych takimi pracami. Rafako jest zdolne zmodernizować cztery bloki, a Polimex Mostostal – mniej więcej dwie–trzy jednostki w ciągu roku.

Modernizacja jednego bloku 200 MW to koszt ok. 100 mln zł. – Alternatywą jest budowa bloków gazowych. To są jednak bardzo drogie inwestycje. Budowa elektrowni gazowych to koszt ok. 5–6 mld zł. Koszt planowanych modernizacji ok. 27 bloków węglowych o mocy 200 MW stanowi ledwie połowę tej kwoty – mówił prezes Rafako.

Finansowanie to kluczowy problem do rozwiązania. Oficjalnie oba resorty – klimatu i aktywów państwowych – godzą się co do zasady, że modernizacja jest konieczna, ale MAP dodaje, że warunkiem jest ekonomika projektu. – Zastosowanie efektów programu „Bloki 200+” pozwoliłoby na wykorzystanie bloków klasy 200 z większą zmiennością obciążenia, niskim minimum technicznym oraz z dużą liczbą odstawień i uruchomień, co koresponduje ze zmienną generacją ze źródeł OZE. Wdrożenie uzależnione jest od wyników analiz ekonomicznych – podkreśla MAP.

Część bloków można zmodernizować i wydłużyć ich życie. Jednak resorty odpowiedzialne za energetykę nie są zgodne co do tego, czy ich modernizacja jest potrzebna, a przede wszystkim ekonomicznie opłacalna. Najwięcej pytań stawia Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Lipiec dał nadzieje, że długo oczekiwana modernizacja bloków 200 MW, których w Polsce wedle ostatnich szacunków Ministerstwa Aktywów Państwowych w Polsce jest blisko 40, wreszcie ruszy. Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego powstaje, czego namacalnym dowodem jest złożenie ofert na zakup elektrowni węglowych od czterech grup energetycznych, a jeden z głównych wykonawców takich modernizacji, raciborska firma Rafako, łapie drugi oddech dzięki konwersji długu wierzycieli na akcje i ma szanse na nowego inwestora. W samym rządzie jednak nie ma jednej spójnej wizji. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Poprzedni zarząd PGE bez absolutorium. Zaszkodziła kampania informacyjna
Energetyka Zawodowa
Spór rządu z energetykami o magazyny energii. Inwestycje pod znakiem zapytania
Energetyka Zawodowa
Resorty odpowiedzialne za energetykę krytykują projekt ministerstwa finansów
Energetyka Zawodowa
Różne strategie oczekiwania na wydzielenie węgla ze spółek
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka Zawodowa
Litwa pomoże odbudować energetykę Ukrainy po atakach Rosji