Konkurs na stanowisko prezesa URE ogłoszono 30 kwietnia br. – chętni mogli aplikować do 16 maja. Spośród nich premier wybiera osobę, która przez kolejne pięć lat ma kierować Urzędem.
Tak się jednak w tym przypadku nie stało, co może oznaczać, że w kolejnych tygodniach URE nadal kierować będzie jego dotychczasowy prezes (a w ostatnich tygodniach p.o. prezesa), Maciej Bando.
Sytuacja URE jest dziś dosyć delikatna: Urząd niedawno złożył zawiadomienie o potencjalnych manipulacjach na giełdzie energii, w procesie legislacyjnym są przepisy dotyczące cen energii, rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych, wkrótce cały sektor czeka przyspieszona transformacja, zmierzająca do zmiany proporcji w miksie energetycznym.
URE tymczasem odpowiada za regulowanie i nadzór rynku. Prezes Urzędu odpowiada m.in. za udzielanie licencji (i ich cofanie), zatwierdza taryfy dla energii elektrycznej i cieplnej, kontroluje standardy jakościowe obsługi odbiorców.