Reklama

Nowy resort energii przekonuje nowego prezydenta do ustawy wiatrakowej

Ministerstwo Energii apeluje o podpisanie przez prezydenta RP ustawy wiatrakowej, która także mrozi ceny energii do końca roku. O podpisanie tej ustawy apelują także organizacje zrzeszające polski przemysł i pracodawców.

Publikacja: 07.08.2025 14:46

Minister energii Miłosz Motyka, za plecami Grzegorz Onichimowski, prezes PSE

Minister energii Miłosz Motyka, za plecami Grzegorz Onichimowski, prezes PSE

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Sawicki

Nowelizacja ustawy wiatrakowej znosi przede wszystkim tzw. zapis 10h i wprowadza możliwość lokowania lądowych farm wiatrowych przy minimalnej odległości 500 m od zabudowań (obecnie to 700 m). Zgodę na taką decyzję musi jednak wyrazić gmina po konsultacjach społecznych. Ministerstwo Energii stara się przekonać, że ustawa wiatrakowa jest ustawą o niższych cenach energii także m.in. dzięki lądowym farmom wiatrowym, które są najtańszym źródłem energii. W tym celu resort zorganizował konferencję prasową.

Czytaj więcej

Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy wiatrakowej. Decyzje podejmie nowy prezydent

Argumenty za ustawą

– Ideą, która nam przyświeca w tym projekcie, jest bezpieczeństwo energetyczne kraju. Do tego zmierzamy wspólnie z operatorem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo (PSE – red.). Każda taka nasza inicjatywa legislacyjna jest efektem dialogu. Ustawa o niskich cenach energii, ustawa, która odblokowuje potencjał odnawialnych źródeł energii, także wprowadza mechanizm ochrony dla odbiorców końcowych energii na ostatni kwartał, ale przede wszystkim odblokowuje ten potencjał, który Polska ma, który możemy wykorzystać do tego, żeby zagwarantować odbiorcom, ale także odbiorcom przemysłowym niskie ceny energii – podkreślił minister energii Miłosz Motyka. Jego zdaniem jeden GW mocy z energii w lądowych elektrowniach wiatrowych może doprowadzić do spadku cen energii elektrycznej o 10 zł za MWh.

– Jest niezaprzeczalnym faktem, że lądowa energetyka wiatrowa jest dzisiaj najtańszym źródłem energii i o faktach, o dowodach, o danych chcemy dyskutować. To jest ustawa, która w pełni chroni interes wspólnot lokalnych i bardzo dziękuję za ten może długi, ale bardzo wytężony merytorycznie czas pracy wszystkim na każdym etapie, w parlamencie, w Sejmie, w Senacie oraz na etapie konsultacji. W pełni zabezpieczamy interes wspólnot lokalnych. Mowa tu o funduszu partycypacyjnym, a więc przyznaniu do 20 tysięcy złotych od jednego MW dla mieszkańców w okolicy kilometra od wiatraka – tłumaczył Motyka. Minister podkreśla, że ustawa to nowe miejsca pracy. – Udział polskich firm w łańcuchu dostaw dla lądowej energii wiatrowej wynosi obecnie 50 proc. 

Wskazał on, że to Rada Gminy jako organ decydujący podejmuje ostatecznie decyzję, czy dana inwestycja wiatrowa powstanie czy nie. – Każda z tych inwestycji będzie miała oczywiście oddzielną ocenę, więc nikt nikomu tutaj niczego nie każe. My odblokowujemy potencjał, dajemy możliwość, mówimy o szansach, jakie daje transformacja energetyczna. Mówimy o ekonomii, a nie o polityce. Jeżeli ta odległość miałaby być większa, zawsze dana ocena będzie na to wskazywała – dodaje.

Reklama
Reklama

Skrócić czas realizacji inwestycji

Jak podkreślał obecny na konferencji prasowej prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Grzegorz Onichimowski, w Polsce szczególnie istotne jest to, żebyśmy mieli tanią energię zimą, bo będziemy elektryfikować ogrzewnictwo. – To jest wielkie wyzwanie, które przed nami stoi. I jeśli nie będziemy mieli taniej energii elektrycznej, którą będziemy mogli przetwarzać na ciepło, wówczas sytuacja polskiego ogrzewnictwa i ciepłownictwa będzie dramatyczna. To jest elektryfikacja całej gospodarki. To jest kwestia śladu węglowego polskiego przemysłu. Argumenty za tą ustawą są absolutnie przygniatające – dodawał. 

Wskazał, że większość elektrowni wiatrowych jest budowana dzisiaj w gminach, które się wyludniają. – Dla nich przychody ewentualnie z tego funduszu solidarnościowego będą bardzo ważnym elementem budowy ich domowego budżetu. Sądzimy, że taka konstrukcja tej ustawy jest bardzo pożądana. Bez niej nie odblokujemy potencjału, ale również nie przyspieszymy budowy farm. Równolegle będzie można prowadzić drogę administracyjną i drogę środowiskową, czyli pozwolenia środowiskowe równolegle do pozwoleń administracyjnych. To pozwoli być może skrócić okres projektowania i budowy z 6-7 lat dzisiaj do być może 2 lat, 2,5 roku – dodaje prezes PSE.

Przemysł apeluje o podpisanie ustawy

O podpisanie tej ustawy wiatrakowej apelują także branżowe stowarzyszenia zrzeszające polskich przedsiębiorców. Paulina Grądzik, zastępczyni dyrektora Departamentu Energii i Zmian Klimatu Konfederacji Lewiatan podkreśliła, że przedsiębiorcy w Polsce zmagają się z jednymi z najwyższych w Europie cen energii. – W związku z tym to obniżenie kosztów energii jest niezwykle istotne z ich perspektywy i jest po prostu konieczne w jak najszybszym terminie – mówi Paulina Grądzik, która wskazuje, że ew. weto zablokuje także rozwój biometanu, bo ta ustawa wiatrakowa reguluje na nowo także kwestie dotyczące rozwoju tego rynku.

Szef Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, Henryk Kaliś także wskazał, że koszty energii są kluczowe dla utrzymania konkurencyjności energochłonnych branż polskiego przemysłu. – Dlatego Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu od kilku lat stara się o to, żeby wspierać regulacje, które umożliwiają lokowanie elektrowni wiatrowych na lądzie. Czemu na lądzie? Bo jest to najtańsza możliwa technologia. Mamy tylko jeden problem. My tej energii po takich cenach nie możemy kupić i w związku z tym jesteśmy zainteresowani nie tylko rozwojem energetyki odnawialnej systemowej, ale również energetyki odnawialnej przemysłowej – mówi Kaliś.

Ustawa została przyjęta w tym tygodniu przez Sejm i wkrótce trafi na biurko nowego prezydenta RP Karola Nawrockiego, który krytycznie wypowiadał się na temat dalszego rozwoju OZE w Polsce. 

Nowelizacja ustawy wiatrakowej znosi przede wszystkim tzw. zapis 10h i wprowadza możliwość lokowania lądowych farm wiatrowych przy minimalnej odległości 500 m od zabudowań (obecnie to 700 m). Zgodę na taką decyzję musi jednak wyrazić gmina po konsultacjach społecznych. Ministerstwo Energii stara się przekonać, że ustawa wiatrakowa jest ustawą o niższych cenach energii także m.in. dzięki lądowym farmom wiatrowym, które są najtańszym źródłem energii. W tym celu resort zorganizował konferencję prasową.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
OZE
Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy wiatrakowej. Decyzje podejmie nowy prezydent
OZE
Węgiel w górę, OZE w dół. Wiatr nie sprzyjał niemieckiej energetyce
OZE
Premier nadal kompetencje resortowi energii. Ale co z OZE?
OZE
Nowy konflikt w rządzie? Koalicjanci spierają się o OZE
OZE
Łatwiej z OZE i rachunkami za prąd. Rewolucji jednak nie będzie
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama