Elektrownie nie palą się do drewna z państwowych lasów

Duże przedsiębiorstwa energetyczne nie zakontraktowały i nie kupiły na ten rok drewna od Lasów Państwowych, choć rząd w czasie covidowego kryzysu stworzył możliwość sięgania po zapasy niesprzedanego przez leśników surowca. To nie głośny sprzeciw ekologów zdecydował, że energetyka nie skorzystała z otwartych drzwi do polskich lasów ale ekonomia.

Publikacja: 16.01.2021 15:15

Elektrownie nie palą się do drewna z państwowych lasów

Foto: energia.rp.pl

Elektrownie wolą znacznie tańszą leśną biomasę sprowadzać z Białorusi albo Ukrainy. Według oficjalnych źródeł już wcześniej zamawiano za wschodnią granicą nawet ok. 2,5 mln m sześc. odnawialnego paliwa do celów energetycznych rocznie.

Nie jest tajemnicą, że latem zeszłego roku ówczesny resort środowiska pospieszył na pomoc lasom forsując nowe regulacje pod wpływem świeżych jeszcze doświadczeń związanych z lockdownem w Lasach Państwowych i załamaniem się w marcu i kwietniu sprzedaży drewna z leśnych zasobów Skarbu Państwa. Wielu odbiorców po wiosennym (2020 r) zamknięciu gospodarki wycofywało się z zawartych z LP umów, zwracało albo nie odbierało zakontraktowanego surowca. Lasy Państwowe obawiały się, że związany z pandemią kryzys doprowadzi do utraty płynności Leśnego Gospodarstwa i drzewnego potentata w Polsce, który głównie z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży drewna finansuje utrzymanie, ochronę i rozwój drzewostanów gospodarczych w kraju.

Awantura o drewno energetyczne

Perspektywa skierowania pokaźnej części drewna pozyskiwanego w Lasach Państwowych do pieców elektrowni wzburzyła ekologów i wywołała zdecydowane protesty w wielu innych środowiskach.

Dziś Lasy Państwowe tłumaczą, że realnej groźby spalenia nadwyżek niesprzedanego drewna nigdy nie było.

""

Fotorzepa, Robert Wójcik

Foto: energia.rp.pl

Zdaniem Andrzeja Koniecznego Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych u podłoża sporu od początku leżały fałszywe doniesienia, że na podstawie nowych rządowych regulacji lasy będą tworzyły specjalną pulę drewna z przeznaczeniem na paliwo dla elektrowni. – Prawda jest taka, że nie tworzymy żadnej osobnej puli drewna energetycznego a surowiec pozyskujemy zgodnie obowiązującymi we wszystkich 430 nadleśnictwach zasadami wynikającymi z planów urządzenia lasu. A energetyka może zamawiać surowiec w procedurach obowiązujących wszystkich pozostałych kontrahentów – wyjaśnia Dyrektor Generalny LP.

Ekolodzy: zagrożenie nie minęło

Zieloni aktywiści zwracają jednak uwagę, że od 1 października 2020 r. obowiązuje nowa, czasowa definicja drewna energetycznego, która daje wciąż możliwość sprzedawania elektrowniom drewna, wyznaczanego według niejasnych kryteriów. Przepisy w sprawie drewna energetycznego mają obowiązywać do końca grudnia 2021 roku.

Lasy tłumaczą ,że po zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii energetyce może opłacać się kupno drewna energetycznego, ale tylko może – bo decyzje nabywców drewna zależą od wielu czynników, niezależnie od tego, jaki sektor reprezentują. To przede wszystkim kwestia ceny drewna w LP, jego dostępności w odpowiedniej dla danego klienta ilości, kosztów transportu itp. Wprowadzenie definicji poszerzyło tylko potencjalny krąg nabywców drewna – a nie pulę dostępnego surowca – zapewniają LP.

Tomasz Pezold Knezevic z Fundacji WWF przypomina że wiele organizacji pozarządowych, ekspertów, a także przedstawicieli przemysłu drzewnego od samego początku wskazywało na liczne wady projektu rozszerzenia definicji drewna energetycznego. Z jednej strony bardzo istotny był niewłaściwy sposób procedowania rządowych propozycji – brakowało rzetelnych konsultacji społecznych, a zmiany dokonywane były w bardzo szybki, a tym samym nieprzemyślany sposób. – W konsekwencji mamy obecnie zapisy legislacyjne które potencjalnie niosą za sobą sporo zagrożeń, a jednocześnie są zapisami martwymi, które w żaden sposób nie przystają do rzeczywistości społeczno – ekonomicznej a nawet polityki samych Lasów Państwowych – mówi przedstawiciel WWF.

Potrzebne przejrzyste zasady obrotu biomasą

Pezold Knezewic: Od początku było oczywiste iż ówczesnemu Ministerstwu Środowiska chodziło wyłącznie o chęć zminimalizowania ryzyka utraty przychodów i płynności finansowej nadzorowanych przez resort Lasów Państwowych. Zagrożenie takie jakie miało miejsce wiosną 2020 roku na szczęście w kolejnych miesiącach minionego roku nie nastąpiło. Zadziałały mechanizmy rynkowe i surowiec drzewny zamiast do pieców elektrowni, trafił do zakładów przetwórczych. Wyeliminowało to potencjalnie duże zagrożenia dla przyrody w Polskich lasach jak i negatywnego wpływu na zmiany klimatyczne. Ekolodzy z WWF nie zmieniają jednak zdania : spalanie drewna, zwłaszcza na masową skalę, jest najgorszym z możliwych sposobów jego zagospodarowania, zwłaszcza pod kątem emisji dwutlenku węgla.

""

Foto: energia.rp.pl

To dlatego WWF apeluje do rządu, Lasów Państwowych, jak i wszystkich innych interesariuszy o rozpoczęcie rzetelnego dialogu w celu wspólnego wypracowywania rozwiązań zapewniających, że drewno z polskich lasów będzie zagospodarowywane w sposób zrównoważony przy zapewnieniu ochrony funkcji ochrony różnorodności biologicznej i ograniczaniu emisji CO2.

Do pilnych rozmów w sprawie ustalenia ze wszystkimi zainteresowanymi – LP, rządem i przemysłem – rzetelnych zasad sprzedaży drewna z państwowych zasobów od lat namawia Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego największa organizacja skupiająca m in. tartaki i dostawców tarcicy i drewna budowlanego. Rafał Szefler dyrektor PIGPD, twierdzi, że od lat przedsiębiorcy z większości drzewnych firm firm mają zastrzeżenia do arbitralnie ustalanego i niestabilnego systemu handlu drzewnym surowcem przez Lasy Państwowe. Od lat zwracamy uwagę, że procedurom stosowanym w obrocie brakuje elementarnej przejrzystości – mówi dyr. Szefler.

Elektrownie wolą znacznie tańszą leśną biomasę sprowadzać z Białorusi albo Ukrainy. Według oficjalnych źródeł już wcześniej zamawiano za wschodnią granicą nawet ok. 2,5 mln m sześc. odnawialnego paliwa do celów energetycznych rocznie.

Nie jest tajemnicą, że latem zeszłego roku ówczesny resort środowiska pospieszył na pomoc lasom forsując nowe regulacje pod wpływem świeżych jeszcze doświadczeń związanych z lockdownem w Lasach Państwowych i załamaniem się w marcu i kwietniu sprzedaży drewna z leśnych zasobów Skarbu Państwa. Wielu odbiorców po wiosennym (2020 r) zamknięciu gospodarki wycofywało się z zawartych z LP umów, zwracało albo nie odbierało zakontraktowanego surowca. Lasy Państwowe obawiały się, że związany z pandemią kryzys doprowadzi do utraty płynności Leśnego Gospodarstwa i drzewnego potentata w Polsce, który głównie z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży drewna finansuje utrzymanie, ochronę i rozwój drzewostanów gospodarczych w kraju.

Pozostało 81% artykułu
Energetyka Zawodowa
Rafako szykuje się do zwolnień grupowych
Energetyka Zawodowa
Jak zaradzić problemom z dostępem mocy do produkcji prądu?
Energetyka Zawodowa
EBOR chce złagodzić zimę w Ukrainie. Bank wspiera energetykę
Energetyka Zawodowa
Zadania nowego pełnomocnika: moc do produkcji prądu i model finansowania atomu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Energetyka Zawodowa
Energa wskazuje plusy dalszej obecności na GPW. W tle finansowanie transformacji