Rząd chce podjąć walkę o czyste powietrze i uruchamia program wsparcia termomodernizacji. Celem jest zmniejszenie zapotrzebowania na energię oraz zlikwidowanie zjawiska ubóstwa energetycznego.
Fundamentalny krok
Walkę ze smogiem należy traktować w sposób kompleksowy. Trwa program termomodernizacji budynków użyteczności publicznej i mieszkań zbiorowych. Kolejnym narzędziem do walki o czyste powietrze ma być objęcie programem sfery budownictwa jednorodzinnego, co dotychczas nie było praktykowane.
– Będzie to polegało na wymianie źródeł ciepła na czyste, ale również na termomodernizacji. Dążymy do zredukowania zapotrzebowania na energię poprzez ocieplenie ścian, sufitów czy wymianę okien. Jest to program przeogromny, może z niego skorzystać ok. 3 mln właścicieli domów jednorodzinnych i będzie finansowany z dotacji – mówi Henryk Kowalczyk, minister środowiska. Smog nie zniknie natychmiast, a o tym, że walka wymaga długotrwałych i skutecznych narzędzi, wie Kazimierz Kujda, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. – Walczymy ze smogiem od 30 lat, działania przybierały różne nazwy, a wśród nich „Krajowy Program Odsiarczania Spalin”, którego efektem jest redukcja emisji dwutlenku siarki w powietrzu o 800 ton w skali roku, przerabiany jest na gips – mówi Kujda.
Artur Badyda, kierownik Zakładu Informatyki i Badań Jakości Środowiska z Politechniki Warszawskiej, jest zdania, że większość domów jednorodzinnych to budynki wymagające pilnego remontu i izolacji. – Badania Instytutu Ekonomii Środowiska wskazują, że około 40 proc. gospodarstw domowych w Polsce nie ma żadnej izolacji termicznej. Zużycie ciepła jest niezwykle duże, co generuje ogromne straty. Zastosowanie styropianu o grubości 15–20 centymetrów zapewni kilkukrotny spadek zużycia ciepła przez budynek, co już samo w sobie przyczyni się do spadku emisji i poprawy jakości powietrza. Jak najbardziej są to działania potrzebne Polsce – zgodził się z przedmówcami Badyda.
Wojna 30-letnia
Narodowy Fundusz od lat wspiera wymianę źródeł ciepła w budynkach. Po raz pierwszy udało się włączyć do programu wszystkie instytucje finansujące ochronę środowiska, w tym Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Bank Ochrony Środowiska. Kazimierz Kujda przyznaje, że takiego rozwiązania nie było. – Do tej pory jedni udzielali pożyczek, inni dotacji, obecnie wszyscy stosują jednakowe zasady.