Jak udało nam się potwierdzić w kilku źródłach, Tauron sprzeda zakład górniczy Janina w Libiążu, który od trzech lat przynosi coraz większe straty (o sprawie jako pierwszy napisał portal wnp.pl), a także spółkę córkę Tauron Ciepło, w którą grupa w ostatnich latach zainwestowała ogromne środki i która przynosi dochody. W planach jest także sprzedaż udziałów w PGE EJ1 (spółce celowej, która ma postawić pierwszą w Polsce elektrownię jądrową) i Elektrociepłowni Stalowa Wola.
Koncern chce się skupić na nowych zadaniach. – Chcemy być w Polsce liderem w produkcji zielonej energii. Takie wyzwania stawia przed nami świat – mówi nam osoba związana ze spółką. Aż 66 proc. energii z odnawialnych źródeł energii i tylko 20 proc. z węgla – tak ma wyglądać mix energetyczny według nowej strategii spółki na lata 2025–2030. Koncern chce postawić na inwestycje w produkcję nisko- lub zeroemisyjnej energii. Jak gigantycznej zmiany chce dokonać spółka, pokazują dane: dziś w jej miksie OZE ma zaledwie 10 proc., a węgiel – aż 85 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Tauron: Fatalne wyniki kopalń, niepewność w handlu energią
Kurs na wiatr
Tauron planuje osiągnąć wysoki próg OZE z produkcji wiatru (na lądzie – 20 proc. w 2025 r.), morzu (przy pozyskaniu inwestorów poprzez fundusz inwestycyjny – rozmowy na ten temat już ruszyły) oraz fotowoltaiki (5 proc. w 2025 r.).
Stawia sobie wysoką poprzeczkę: w 2030 r. dwie trzecie aktywów, czyli 3 MW, będą stanowić źródła nisko- i zeroemisyjne, ograniczając CO2 aż o 51 proc. Aby to osiągnąć, spółka chce wyłączyć wszystkie bloki węglowe 120 i 200 MW (ma ich osiem) – zostawić nowoczesne: Łagiszę 46 MW i nowo budowane Jaworzno 910, które ma ruszyć pełną mocą za pięć miesięcy. Nowoczesne bloki przy wygaszeniu starych zredukują emisję CO2 o 2 mln ton rocznie, pyłów o 91 proc., tlenów azotu o 82 proc. i siarki o 95 proc.