Rz: Estonia ma w gospodarce wiele oryginalnych rozwiązań. Jak one wyglądają w energetyce?
Po reorganizacji europejskiego rynku energetycznego również i na naszym zaczęły zachodzić zmiany. W końcu 2016 r. w całej Estonii działał już zdalny odczyt wskazań inteligentnych liczników. Można śmiało powiedzieć, że to kraj posiadający jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie sieci energetycznych na świecie. Odczyty są teraz dokładniejsze i łatwiej wykryć kradzież energii, a odbiorcy prądu płacą niższe rachunki. Opracowaliśmy rozwiązania mobilne. Dzięki naszej aplikacji klienci mogą monitorować i analizować zużycie energii oraz zarządzać nim, ustawiać powiadomienia o wysokich cenach i opłacać rachunki. Aplikację pobrało prawie 50 tys. użytkowników.
Jak ważne są łupki dla estońskiej energetyki?
Stanowią fundament estońskiego systemu energetycznego i odgrywają istotną rolę w naszej gospodarce. Wykorzystujemy je przemysłowo od stu lat. Przemysł łupkowy w naszym kraju tworzy 4–5 proc. PKB. Przyczynił się do powstania 15 tys. miejsc pracy – bezpośrednio i pośrednio. To wiele w estońskich realiach, biorąc pod uwagę, że jest nas 1,3 mln. Z łupków bitumicznych, które są skałami osadowymi, nie tylko wytwarzamy energię, ale również pozyskujemy ropę i gaz.
Jeszcze 10 lat temu pana kraj był energetycznie zależny od Rosji. Jak to teraz wygląda?