Rząd zapewni dostawy prądu, ale nie mówi, jak obniży jego cenę

Gospodarczy plan rządu obejmuje obietnicę zapewnienia stabilnych dostaw energii. Część z niezbędnych inwestycji już się toczy, ale czy dzięki nim ceny prądu będą niższe? Donald Tusk nie udzielił na to pytanie konkretnej odpowiedzi.

Publikacja: 11.02.2025 04:46

Gospodarczy plan rządu obejmuje obietnicę zapewnienia stabilnych dostaw energii

Gospodarczy plan rządu obejmuje obietnicę zapewnienia stabilnych dostaw energii

Foto: Adobe Stock

Szef rządu zapowiedział, że problemów z dostępnością energii w Polsce nie będzie, m.in. dzięki szeregowi inwestycji już prowadzonych i takich, które dopiero mają się rozpocząć. – Bez stabilnych i tanich źródeł energii nie będzie transformacji technologicznej, a tym samym kontynuacji niekwestionowanego sukcesu gospodarczego naszego kraju – mówił premier Donald Tusk podczas prezentacji swojego planu. O ile pierwszą z zapowiedzi uda się zrealizować, o tyle w przypadku cen problem jest znacznie większy. 

Czytaj więcej

Donald Tusk ogłasza program 650 mld+. Nowa strategia: inwestycje, inwestycje, inwestycje

Zapewnić prąd w gniazdku 

Premier, prezentując plan gospodarczy na kolejne lata, starał się odpowiedzieć na wątpliwości biznesu o ciągłość dostaw energii. Przypomniał o budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Choczewie, morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Zapowiedział także, że będą prowadzone rozmowy z dostawcami technologii na temat budowy drugiej elektrowni jądrowej. W tym jednak przypadku – w odróżnieniu od pierwszej lokalizacji – szef polskiego rządu stawia warunek kapitałowego zaangażowania się partnera w taką inwestycję.

– To będzie wymagało zaangażowania prywatnego kapitału, bo nie wszystko z publicznych pieniędzy będziemy gotowi finansować – przyznał premier. Sam koszt budowy pierwszej elektrowni jądrowej ma sięgać ok. 192 mld zł.

Czytaj więcej

Grzegorz Kinelski, prezes Enei: Planujemy w naszej strategii kolejne bloki gazowe

Pewność dostaw energii ma długofalowo zapewnić nie tylko atom, ale też morska energetyka wiatrowa oraz nowe elektrownie gazowe, których budowę zapowiedział minister finansów Andrzej Domański. Przypomniał, że przygotowywana nowelizacja ustawy o rynku mocy ma pozwolić spółkom na decyzje inwestycyjne w to źródło energii. – Dzięki nowej ustawie o rynku mocy firmy energetyczne będą mogły zainwestować w nowe projekty o mocy 7–8 GW – zapowiedział minister. 

O ile dzięki inwestycjom – z których część już jest prowadzona – nie powinno być problemu z zapewnieniem dostaw energii, o tyle zdecydowanie trudniej będzie osiągnąć drugi z elementów planu Tuska wobec energetyki (poza samą dostępnością energia ma być też tania). Dlaczego to takie ważne? Jak przypomina Izba Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii, wysokie koszty energii i emisji dwutlenku węgla stawiają unijne przedsiębiorstwa w trudnej sytuacji wobec konkurentów spoza UE. – Kluczowe sektory, zwłaszcza energochłonne, muszą dostosowywać się do rygorystycznych regulacji, co może prowadzić do przenoszenia produkcji poza Europę – twierdzi Izba. 

Bez odpowiedzi, jak obniżyć ceny energii 

Premier nie wspomniał jednak np. o liberalizacji ustawy wiatrakowej, na którą branża czeka już od kilku lat, a która mogłaby punktowo obniżyć ceny energii dla biznesu i pobudzić inwestycje. – Wypowiedź premiera miała na celu zapewnić przedsiębiorstwa zastanawiające się nad inwestycjami w Polsce, w tym amerykańskich gigantów technologicznych, że w Polsce prądu nie zabraknie i ta stabilność dostaw będzie zachowana. Mówienie jednak o taniej energii nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie jest zdecydowanie na wyrost – wskazuje dr Maciej Bukowski, prezes think tanku WiseEuropa. Jak przypomina, jesteśmy w fazie inwestycyjnej, a skoro inwestujemy, to nakłady, jakie ponosimy, trzeba będzie spłacić. – Jeśli nie w podatkach, to w cenie produktu, czyli w tym wypadku energii – dodaje.

Czytaj więcej

Węgla mniej, OZE więcej. Operator podsumował poprzedni rok

Jego zdaniem polska energetyka potrzebuje liberalizacji ustawy wiatrakowej czy – szerzej – całego procesu inwestycyjnego, także np. w zakresie możliwości inwestowania off grid. – Po pierwsze dlatego, żeby zwiększyć podaż energii, po drugie, zbić nieco jej cenę w dłuższej perspektywie i po trzecie, zachęcić do inwestycji firmy z innych sektorów, np. przemysłu czy AI, które dziś mogą się obawiać, że zderzą się z jej brakiem. Premier tego wprost nie zapowiadał, ale miejmy nadzieję, że rząd to rozumie i działa w tym kierunku – komentuje Bukowski. 

Przedsiębiorcy, do których wielokrotnie odwoływał się premier, już dwa lata temu apelowali do poprzedniego rządu o zmianę tej ustawy. Pod apelem, który koordynowało Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), podpisał się m.in. Google, w którego opinię miał wsłuchiwać się ostatnio Donald Tusk. 

– Po przyjęciu wyczekiwanej ustawy wiatrakowej, która obecnie jest w pracach rządu, każdy gigawat zainstalowanej energii z lądowych farm wiatrowych będzie oznaczał cenę energii niższą o ponad 9 zł za megawatogodzinę. To oznacza, że bez niezbędnych inwestycji wzrost PKB Polski w 2030 roku będzie o 0,2 proc. niższy tylko przez sam fakt, że energia elektryczna kosztować będzie w końcówce tej dekady o ponad 55 zł/MWh więcej – wylicza Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.

Rząd miałby zająć się projektem tej ustawy jeszcze w maju, choć może to być zbyt optymistyczne założenie. Nadal trwają bowiem prace nad uwagami do projektu innych resortów. 

Szef rządu zapowiedział, że problemów z dostępnością energii w Polsce nie będzie, m.in. dzięki szeregowi inwestycji już prowadzonych i takich, które dopiero mają się rozpocząć. – Bez stabilnych i tanich źródeł energii nie będzie transformacji technologicznej, a tym samym kontynuacji niekwestionowanego sukcesu gospodarczego naszego kraju – mówił premier Donald Tusk podczas prezentacji swojego planu. O ile pierwszą z zapowiedzi uda się zrealizować, o tyle w przypadku cen problem jest znacznie większy. 

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ceny Energii
Premier i minister finansów chcą obniżyć ceny prądu. Nie powiedzieli jak
Ceny Energii
Firmy będą miały więcej czasu na złożenie oświadczenia o zamrożonych cenach prądu
Ceny Energii
Orlen szacuje wzrost cen energii elektrycznej w kolejnych latach
Ceny Energii
Ceny prądu i gazu mocno spadły. Ale w portfelach tego nie odczujemy
Ceny Energii
Rząd powoli kończy z mrożeniem cen prądu. Rynkowe ceny zapłaci biznes