Mrożenie cen energii droższe niż szacowano. Są kolejne uwagi do projektu

Ministerstwo Finansów uważa, że koszt mrożenia cen energii od drugiej połowy tego roku wyniesie nie 6,3 mld zł, jak szacuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska, ale znacznie więcej, bo 8,1 mld zł.

Publikacja: 23.04.2024 14:08

Mrożenie cen energii droższe niż szacowano. Są kolejne uwagi do projektu

Foto: Adobe Stock

Trwają rządowe konsultacje projektu ustawy o mrożeniu cen energii. Po krytycznych uwagach resortów Aktywów Państwowych, Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Cyfryzacji, a także Rządowego Centrum Legislacji, do krytyków projektu w obecnym kształcie przyłącza się też Ministerstwo Finansów.

Resort ten w uwagach do projektu przypomina, że Fundusz COVID – 19, który ma być jednym ze źródeł finansowania mrożenia cen energii po 1 lipca, nie posiada własnych źródeł finansowania i zwiększanie jego zobowiązań będzie też skutkować zwiększeniem jego zadłużenia. - Projekt przewiduje ponadto koszty, które nie są uwzględnione w Ocenie Skutków Regulacji (OSR), w wysokości około 1,8 mld zł. Dotyczą one zwiększenia wydatków na tzw. ustawę prądową o 1,03 mld zł (ustawa ta nie jest uwzględniona w OSR – red.) oraz w wyższych o 0,8 mld zł wydatkach na rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych, o których mowa w tzw. ustawie prądowej. Sprawiają one, że koszty projektu w latach 2024-25 nie wynoszą, tak jak to wykazano w OSR, 6,3 mld zł, lecz 8,1 mld zł – informuje resort finansów. - Kwestia ta wymaga wyjaśnienia, przedstawienia dodatkowych wyliczeń oraz ujednolicenia treści dokumentów – podkreśla ministerstwo.

Czytaj więcej

Nowe taryfy na prąd to „wejście do kasyna i niepewność". Niepokój sprzedawców

Co więcej, zdaniem resortu informacje zawarte w OSR nie informują o oszacowaniu ostatecznej skali wzrostu cen energii elektrycznej, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych (uwzględniającej zarówno zmiany wspomnianych cen, jak i zmiany opłat przesyłowych i dystrybucyjnych).

Resort finansów podkreśla też, że projekt przewiduje zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. - Oznacza to, że w obecnym stanie prawnym po wejściu w życie proponowanych uregulowań bon energetyczny (w przeciwieństwie do dodatku osłonowego) będzie podlegał opodatkowaniu podatkiem PIT. W związku z tym, jeżeli taka byłaby intencja projektodawcy, pod rozwagę poddaję kwestię ewentualnego objęcia bonu energetycznego zwolnieniem z opodatkowania podatkiem PIT – napisał Paweł Karbownik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika także, że projekt wywołał duży sprzeciw ze strony spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa. Obawiają się one utraty dużego strumienia przychodu w efekcie spadku taryfy na drugą połowę tego roku, w sytuacji, w której sama energią na cały ten rok została już zakontraktowana po cenach rok wcześniej, wyższych niż są one obecnie na TGE.

W efekcie krytyki i konieczności uwzględnienia uwag innych resortów, są małe szanse, aby projekt został przyjęty w trybie obiegowym w tym tygodniu. Ma on być omawiany na posiedzeniu rządu w ostatni dzień kwietnia. Czasu jest mało, bo prezes Urzędu Regulacji Energetyki, aby zaakceptować nowe – niższe jak chciałby tego rząd – taryfy na prąd od lipca, musi je dostać do połowy maja. Ich procedowanie potrwa miesiąc, a dalej prezes URE musi ogłosić nowe taryfy na dwa tygodnie przed ich wejściem w życie, a więc 1 lipca br.

Trwają rządowe konsultacje projektu ustawy o mrożeniu cen energii. Po krytycznych uwagach resortów Aktywów Państwowych, Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Cyfryzacji, a także Rządowego Centrum Legislacji, do krytyków projektu w obecnym kształcie przyłącza się też Ministerstwo Finansów.

Resort ten w uwagach do projektu przypomina, że Fundusz COVID – 19, który ma być jednym ze źródeł finansowania mrożenia cen energii po 1 lipca, nie posiada własnych źródeł finansowania i zwiększanie jego zobowiązań będzie też skutkować zwiększeniem jego zadłużenia. - Projekt przewiduje ponadto koszty, które nie są uwzględnione w Ocenie Skutków Regulacji (OSR), w wysokości około 1,8 mld zł. Dotyczą one zwiększenia wydatków na tzw. ustawę prądową o 1,03 mld zł (ustawa ta nie jest uwzględniona w OSR – red.) oraz w wyższych o 0,8 mld zł wydatkach na rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych, o których mowa w tzw. ustawie prądowej. Sprawiają one, że koszty projektu w latach 2024-25 nie wynoszą, tak jak to wykazano w OSR, 6,3 mld zł, lecz 8,1 mld zł – informuje resort finansów. - Kwestia ta wymaga wyjaśnienia, przedstawienia dodatkowych wyliczeń oraz ujednolicenia treści dokumentów – podkreśla ministerstwo.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ceny Energii
Rząd ma zając się ustawą o mrożeniu cen energii po majówce
Ceny Energii
Bon energetyczny sparaliżuje pomoc społeczną? Resort rodziny alarmuje
Ceny Energii
Rządowe kontrowersje wokół mrożenia cen prądu
Ceny Energii
Resort klimatu koryguje własny projekt ustawy o cenach energii. Koszty rosną
Ceny Energii
Prezes UOKiK uderza w ustawę o mrożeniu cen energii
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił