W trakcie rozmów, które odbyły się 29 marca br. omówiono długoterminową wizję współpracy, wzajemne oczekiwania, podział odpowiedzialności w projekcie oraz model jego realizacji, który zapewni jego najbardziej efektywne wykonanie. W najbliższym czasie planowane jest podpisanie memorandum of understanding pomiędzy PEJ, Westinghousem i Bechtelem, które pozwoli na sformalizowanie wybranego modelu współpracy w formie konsorcjum. "Taki model współpracy, od początku preferowany przez Polskie Elektrownie Jądrowe, znajdzie swoje zastosowanie już na etapie najbliższej umowy, planowanej jeszcze w tym roku, tj. kontraktu na usługi inżynieryjne, obejmującego pierwszy etap prac nad szczegółowym projektem technicznym elektrowni na Pomorzu" - czytamy w stanowisku firmy PEJ.
Czytaj więcej
PGE i ZE PAK uzyskały zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na dokonanie koncentracji i powstanie wspólnej spółki, która pozwoli na budowę drugiej elektrowni jądrowej w Polsce.
Kontrakt ten będzie pierwszą komercyjną umową, w której bezpośrednio zaangażowana zostanie amerykańska firma Bechtel od 2017 r. wraz z Westinghousem realizująca budowę dwóch bloków elektrowni Vogtle w stanie Georgia. "Podpisanie umowy z konsorcjum Bechtel-Westinghouse pozwoli na wykorzystanie kompetencji i doświadczeń zdobytych przy finalizowanej właśnie budowie dwóch reaktorów AP 1000 w USA." - czytamy dalej w komunikacie.
Spotkania były kontynuacją zawartej w lutym br. przez PEJ i Westinghouse umowy na prace przedprojektowe elektrowni na Pomorzu oraz rozmów prowadzonych na poziomie rządów Polski i USA.
Rychłe zawiązanie konsorcjum może oznaczać, że przetargu na samą budowę elektrowni jądrowej ostatecznie nie będzie. W połowie marca, w ostatnim wywiadzie przed dymisją Tomasz Stępień, ówczesny prezes PEJ, na pytanie "Rzeczpospolitej", czy będzie potrzebny przetarg na samą budowę elektrowni (jesienią rząd wybrał dostawcę technologii z USA), odparł że to w dużej mierze kwestia zależna od stanowiska strony amerykańskiej, które musi zostać jasno określone zarówno na poziomie rządowym, jak i samych spółek Westinghouse i Bechtel. "Zwykle przy tego typu projektach jądrowych inwestor, dostawca technologii i wykonawca podejmują współpracę na wczesnym etapie, bo jest to kluczowy warunek powodzenia tak dużych inwestycji infrastrukturalnych. Z punktu widzenia spółki Polskie Elektrownie Jądrowe firmy WEC i Bechtel to dwa osobne podmioty gospodarcze i dlatego musimy dobrze zrozumieć charakter ich współpracy i przyszłe zakresy odpowiedzialności, zanim współpraca w takim trójkącie będzie mogła zostać sformalizowana" - mówił Stępień.