Ustawa o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego  z końca 2021 r. wskazywała, że wielkość pomocy publicznej dla górnictwa będzie wynosić do 2031 r. blisko 29 mld zł. Jak jednak ustaliliśmy, obecny rząd zakłada, że kwota będzie znacznie wyższa i wyniesie nawet 42 mld zł. Te liczby potwierdziło także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. - Koszty „Notyfikacji pomocy publicznej” na poziomie 42 mld zł odnoszą się do planowanych środków wsparcia dla sektora górnictwa, które obecnie są w trakcie zatwierdzania przez Komisję Europejską. Są to koszty związane z programami wsparcia dla restrukturyzacji górnictwa, zgodnie z zasadami pomocy publicznej UE – informowało nas ministerstwo.

Czytaj więcej

Do kopalń dopłacimy kilkanaście miliardów więcej niż planowano

Wielkość dotacji dla górnictwa

Z naszych informacji wynikało, że poprzedni zarząd największej spółki górniczej Polskiej Grupy Górniczej, która jest największym beneficjentem tej pomocy, szacował, że do końca lat 40 (licząc już tą wypłaconą) łącznie cała pomoc publiczna miałaby wynieść ok. 150 mld zł.

Nieznacznie mniejszą kwotę planuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska w ambitniejszym planie na Rzecz Energii i Klimatu do 2030 r. (KPEiK, tzw. mała strategia energetyczna). W zakładacie koszty czytamy, że system wsparcia dla sektora wydobywczego węgla kamiennego do 2056 r. m a wynieść 136,9 mld zł. Samo górnictwo ma działać do 2049 r.

Na co trafią miliardy?

Jak czytamy w KPEiK, beneficjenci programu pomocowego będą zobowiązani do stopniowego wygaszania zdolności produkcyjnych w poszczególnych jednostkach i w efekcie do ich nieodwołalnego ich zamknięcia i zlikwidowania. Wygaszanie i zamykanie to będzie następowało według ustalonego harmonogramu. - Program redukcji zdolności produkcyjnych w jednostkach ma na celu systematyczne zmniejszanie produkcji węgla kamiennego, aż do całkowitego jej wygaszenia. W trakcie realizacji tego programu jednostki produkcyjne węgla mają co do zasady zaniechać realizacji inwestycji rozwojowych, a wykonywać jedynie bieżące inwestycje odtworzeniowe, które pozwolą realizować założony plan produkcji, na zmniejszającym się corocznie i stopniowo poziomie. Takie założenia mają zapobiec nagłym negatywnym konsekwencjom ewentualnej realizacji planu alternatywnego, czyli niekontrolowanej upadłości sektora wydobywczego – zapewnia resort w projekcie dokumentu.