Rządowa pomoc w drodze do kopalń. Są zapowiedzi nowej minister

Rząd chce wesprzeć górnictwo, którego zadłużenie stale rośnie. Wedle dostępnych danych za koniec września 2023 r. było to 16,3 mld zł. Rok wcześniej było o miliard mniej. Blisko 2 mld zł to zaległości wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Polskiego Funduszu Rozwoju. To nie koniec rządowej kroplówki. Kolejne wsparcie zapowiada na łamach „Rzeczpospolitej” nowa minister przemysłu Marzena Czarnecka.

Publikacja: 04.01.2024 15:18

Minister przemysłu Marzena Czarnecka

Minister przemysłu Marzena Czarnecka

Foto: Bartłomiej Sawicki

Zgodnie ze sprawozdaniem Agencji Rozwoju Przemysłu, datowanym na koniec września (ostatni dostępny miesiąc podsumowania) zadłużenie polskiego sektora górniczego wynosi ponad 16,3 mld zł. Na tę kwotę składają się zobowiązania długoterminowe w kwocie blisko 2,6 mld zł oraz zobowiązania krótkoterminowe w kwocie 13,7 mld zł. Najwięcej, bo aż 4,83 mld zł to zaliczki z tytułu podatków, dotacji, ceł, ubezpieczeń i innych świadczeń.

Czytaj więcej

Minister nowego resortu zdradza swoje główne zadanie. Chodzi o kopalnie

ZUS i PFR poczekają na pieniądze

Tu w sukurs przychodzą rządzący. Zarówno poprzedni jak i nowy rząd zaproponował nowelę ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Przedłuża ona termin zawieszenia spłaty składek na ZUS i pożyczki z PFR przez Polską Grupę Górniczą (PGG) do końca 2025 r. Nowe przepisy zawieszają też trzem spółkom węglowym (PGG, Tauron Wydobycie, Węglokoks) wpłatę zaliczek na CIT.

Jak informuje nas Polska Grupa Górnicza, zobowiązania PGG wobec PFR  z tytułu udzielonej w dniu 8 kwietnia 2021 r. pożyczki płynnościowej w ramach programu „Tarcza Finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju dla Dużych Firm” wynoszą 1 mld zł. Z kolei wobec ZUS zobowiązanie wynosi 0,8 mld zł z tytułu składek za okres od marca 2020 r. do marca 2021 r. odroczonych na mocy tzw. ustawy covidowej z marca 2020 r. „Poza objętymi ustawowym moratorium, zobowiązaniami wobec ZUS i PFR, spółka na bieżąco (w terminach ustawowych, umownych, wynikających z porozumień płacowych) reguluje zobowiązania wobec pracowników, publicznoprawne oraz handlowe” - zapewnia nas biuro prasowe PGG.

Pod koniec roku parlament przyjął potrzebne zmiany we wspominanej ustawie, ta zaś została 22 grudnia ub. roku podpisana przez prezydenta. Środki rzędu 1,82 mld zł zostały więc zabezpieczone, ale to tylko początek potrzebnej rządowej kroplówki na ten rok.

Rozmowy w Brukseli o większej pomocy

Największa spółka górnictwa węgla kamiennego w Europie, Polska Grupa Górnicza, aby podtrzymać swoją działalność w 2024 r. – zgodnie z założeniami zawartymi w Planie Techniczno-Operacyjnym – zgłosiła zapotrzebowanie na nowe środki w ramach dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych rzędu 5,6 mld zł. Licząc potrzeby mniejszych spółek, a więc Tauron Wydobycie i Węglokoks, daje to kwotę 7 mld zł. Te środki wciąż nie są zagwarantowane w budżecie. Co więcej, nadal nie ma formalnej zgody Komisji Europejskiej na tę pomoc publiczną. Wniosek notyfikacyjny został złożony w marcu 2022 r. i do tej pory nie został jeszcze rozpatrzony przez Brukselę. Wniosek zakłada pomoc publiczną dla kopalń rzędu 28,8 mld zł do końca 2031 r.

Czy zatem środki rzędu 7 mld zł na pomoc publiczną dla spółek górniczych są zabezpieczone? Zapytaliśmy o to minister przemysłu Marzenę Czarnecką. - Środki rzędu 7 mld zł na pomoc publiczną dla spółek – PGG, Południowy Koncern Węglowy (Tauron Wydobycie — red.)  i Węglokoks Kraj – zostały zabezpieczone w ustawie okołobudżetowej. Natomiast ustawa, jak doskonale wiemy, została zawetowana przez pana prezydenta, wiec na tę chwilę dopłaty do produkcji dla kopalń są zagrożone. Jak już podkreślałam, dopóki będzie weto, tych pieniędzy de facto nie ma – mówi nam minister.

Zapytana, kiedy uda się uzyskać pomoc publiczną dla umowy społecznej, a więc na wspominaną dotację wskazuje, że w połowie stycznia jedzie do Brukseli w tej sprawie. – Zatwierdzenie przez Komisję Europejską pomocy publicznej dla górnictwa to priorytetowe zadanie dla mojego resortu, zajmuję się naprawieniem tego zaniedbania od pierwszych godzin powierzenia mi funkcji. Środki te mają żywotne znaczenie dla kopalń, przedsiębiorstw, dla górników i ich rodzin. Jak wiadomo, rząd PIS pomimo długiego upływu czasu nie dokończył tej procedury. Chcemy to szybko zmienić, w połowie stycznia wybieram się do Brukseli, by spotkać się z komisarzami europejskimi i ustalić dlaczego wniosek od dwóch lat „leży w zamrażalce”, a potem rozpocząć rozmowy w sprawie notyfikacji, tak aby jak najszybciej się da zakończyć całą procedurę – mówi nam minister.

Zgodnie ze sprawozdaniem Agencji Rozwoju Przemysłu, datowanym na koniec września (ostatni dostępny miesiąc podsumowania) zadłużenie polskiego sektora górniczego wynosi ponad 16,3 mld zł. Na tę kwotę składają się zobowiązania długoterminowe w kwocie blisko 2,6 mld zł oraz zobowiązania krótkoterminowe w kwocie 13,7 mld zł. Najwięcej, bo aż 4,83 mld zł to zaliczki z tytułu podatków, dotacji, ceł, ubezpieczeń i innych świadczeń.

ZUS i PFR poczekają na pieniądze

Pozostało 89% artykułu
Węgiel
Kopalnie dotujemy nielegalnie - przyznaje Ministerstwo Przemysłu
Węgiel
Zgoda rządu na wydzielenie węgla z grup energetycznych
Węgiel
Węglowe skrzydło PGE szykuje się do rozwodu
Węgiel
Jest pisemnie uzasadnienie wyroku ws. Turowa. Sąd wytknął braki formalne
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Węgiel
Rząd podkręci normy jakości węgla spalanego w domach. Będzie okres przejściowy