Rząd pracuje nad rozwiązaniami dodatku energetycznych dla gospodarstw domowych, które stosują opał inny niż węgiel, o czym po raz pierwszy pisał w poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna”. W tym celu powstał międzyresortowy zespół pracujący nad rozwiązaniami dla gospodarstw domowych używających opału innego niż węgiel – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Zespół powstał przy resorcie klimatu i środowiska, a ostatnie jego posiedzenie odbyło się w poniedziałek 1 sierpnia. – Te rozwiązania mają złagodzić skutki inflacji. Już dziś bardzo wspieramy tych, którzy ogrzewają się innymi surowcami niż węgiel – chociażby za pomocą programów „Ciepłe mieszkanie”, …„Czyste powietrze”, „Mój prąd” czy ulga termomodernizacyjna – informuje biuro prasowe ministerstwa.
„DGP” podał, że wśród opracowywanych inicjatyw jest przyznanie dodatku na inne paliwa niż węgiel. Chodziłoby o dopłaty do oleju opałowego, pelletu, LPG, drewna. Wielkość dodatków na inne paliwa miałaby być podobna do tych, które są już dostępne w węglu, a więc mają wynieść 3 tys. zł – tyle, ile ma wynieść dodatek dla posiadaczy pieców węglowych.
Potrzebna zgoda KE
Kolejne zapowiedzi dodatków socjalnych, mających chronić przed wysokimi cenami energii i ciepła, często się dublują, co może oznaczać, że wiele ośrodków rządowych sufluje własne pomysły, ale bez kompleksowej koordynacji. – Rozważane obniżenie podatku VAT na drewno, pellet, olej opałowy, a także LPG wymagałoby zgody Komisji Europejskiej. W obecnej sytuacji energetycznej i politycznej uzyskanie takiej zgody Komisji nie powinno być ciężkim procesem. Bruksela mogłyby się zgodzić nawet na obniżkę VAT do zera – mówi Łukasz Batory, szef działu energetyki w Kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy sp.j.