◊: W ostatnich dniach doszło do tragicznego w skutkach silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka na Śląsku. Wydobycie węgla w polskich kopalniach jest coraz bardziej niebezpieczne. Jak Lubelski Węgiel Bogdanka poprawia bezpieczeństwo pracy pod ziemią?
Przede wszystkim chciałbym złożyć wyrazy współczucia bliskim i rodzinom górników, którzy zginęli, i tym, którzy ucierpieli w wyniku wstrząsu w KWK Zofiówka. Praca górników jest bardzo trudna i wiąże się z wieloma ryzykami. Takie tragedie uświadamiają, jak niebezpieczny jest to zawód. Ze względu na warunki geomechaniczne zagrożenie tąpaniami Bogdanki nie dotyczy. Jednak naszym celem jest doskonalenie w zakresie standardów bezpieczeństwa i higieny pracy. Zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa jest wpisane w strategię Bogdanki.
Stanął pan za sterami Bogdanki ponad miesiąc temu. Jakie zmiany czekają spółkę?
Nie planujemy w tej chwili zmiany strategii. Na pewno są jednak pewne obszary, które wymagają głębszej analizy. Na pierwszy plan wysuwają się założenia produkcyjne spółki, co jest związane z większym zapotrzebowaniem na węgiel energetyczny w kraju. Wystarczy wspomnieć, że w 2017 r. do Polski sprowadzono 9,7 mln ton tego surowca z zagranicy. Należy więc się zastanowić, czy Bogdanka jako najefektywniejsza polska kopalnia jest w stanie wydobyć więcej węgla i zasilić nim krajowe elektrownie.
Poprzedni prezes Bogdanki nie chciał zwiększać wydobycia, tłumacząc, że dla spółki najlepsza jest stabilna produkcja.
Rzeczywiście, Bogdanka od pewnego czasu ma stabilne wydobycie. Taka przewidywalność jest dobra, gdyż jesteśmy w stanie wiele rzeczy zaplanować na kilka lat do przodu i dostosować do tego środki, jakimi dysponujemy. Pamiętajmy jednak, że każda kopalnia ma koszty ukryte w wydobyciu brutto. Im więcej węgla handlowego uda nam się pozyskać z wydobytego surowca, tym lepiej dla wyników kopalni, bo zmniejszają się jednostkowe koszty produkcji. Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie jeszcze poprawić produkcję netto.
Które obszary wydobywcze mają najlepsze perspektywy?
Obecnie koncentrujemy się na złożu Ostrów, na które koncesję wydobywczą otrzymaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Chcemy uruchomić pierwszą ścianę w połowie 2020 r. i rozpocząć wydobycie w oparciu o obecną infrastrukturę podziemną. W drugiej kolejności, po 2025 r., przewidujemy udostępnienie pionowe złoża. W dalszej perspektywie potencjał widzimy w dwóch obszarach: K-6–7 oraz pobliskim K-3. Te dwa pola są ze sobą związane i tylko mając dostęp do obydwu, możemy w najlepszy sposób je zagospodarować. Aby to zrobić, należy udostępnić złoża z istniejącej infrastruktury podziemnej od strony Stefanowa. To najbardziej efektywny sposób. Na złoże K-3 posiadamy już koncesję wydobywczą.
Z kolei złoże K-6–7 jest zablokowane, bo sąd zabezpieczył roszczenie Prairie Mininig w sporze, jaki australijski inwestor toczy z ministrem środowiska. W tym roku Bogdanka zapowiadała wydobycie 9 mln ton węgla. W I kw. nie udało się zrealizować planu. Jak to nadgoni?
W najbliższym czasie uruchomimy ściany wysokie, czyli takie, z których spodziewamy się uzyskać więcej węgla handlowego niż w ostatnich miesiącach. Co ważne, problemy geologiczne, z którymi borykaliśmy się na początku roku, już się skończyły i kolejnych się nie spodziewamy.