USA: Wydobycie ropy z łupków może zostać wstrzymane

W pogoni za zyskiem amerykańskie firmy wydobywające ropę z łupków łamią prawo i coraz bardziej trują środowisko. Problem stał się tak poważny, że możliwe jest wstrzymanie wydobycia przez amerykańskie władze. A to by oznaczało, załamanie całego sektora naftowego USA.

Publikacja: 12.06.2019 07:05

USA: Wydobycie ropy z łupków może zostać wstrzymane

Foto: Bloomberg

Na złożach ropy łupkowej w Zachodnim Teksasie (Basen Permski)  każdego dnia płonie gaz naftowy (tzw. APG czyli Associated Petroleum Gas mieszanki gazów – metanu, etanu, propanu, butanu i izobutanu wydzielanych z ropy -red) o wartości około miliona dolarów.
Gaz ten płonie na próżno, produkując jedynie gazy cieplarniane, pisze The Wall Street Journal (WSJ). Amerykański resort ochrony środowiska policzył, że tylko ze złóż łupkowych Teksasu trafia w powietrze tyle metanu, ile emituje jednocześnie 2 miliony samochodów. Dziennie.

CZYTAJ TAKŻE:Basen Permski czyli łupkowe eldorado

Według wyliczeń norweskiej firmy konsultingowej Rystad Energy wielkość spalania gazu naftowego w łupkowym basenie Permian już dziś dwukrotnie przewyższa wydobycie gazu ziemnego z najbogatszego gazowego złoża Zatoki Meksykańskiej. A kompleks Mars-Ursa należący do Royal Dutch Shell daje do 7,5 mln m3 gazu dziennie. Jeszcze gorzej jest na ogromnym złożu Bakken w Północnej Dakocie, gdzie w I kw. wielkość puszczonego z dymem gazu wyniosły 14 mln m3 na dobę. W 2016 r władze stanowe ustanowiły limity spalania gazu naftowego – 15 proc., a do 2020 r ma to być 10 proc.
Tyle gazu można spalić bezpośrednio na złożu, ale tylko w ciągu 45 dni od rozpoczęcia produkcji. Reszta gazowej mieszanki musi zostać usunięta z ropy i zmagazynowana. Nikt tego jednak nie przestrzega.

""

Bloomberg

energia.rp.pl

W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku łupkowi nafciarze spalili 20 proc. gazu naftowego. Basen Permski i Bakken spalają w ciągu roku tyle gazu, ile wynosi zapotrzebowanie na ten surowiec w takich krajach jak Węgry, Izrael, Azerbejdżan, Kolumbia i Rumunia – zaznacza Rystad.
Według analityków, w drugiej połowie roku wielkość spalania wzrośnie do 18,4 mln m3 dziennie. Firmy wydobywcze nie inwestują w magazyny gazu ani w system transportu surowca. Nieliczne gazociągi ze złóż łupkowych są zapełnione pod korek. Stąd ciągłe spalanie i nie przestrzeganie ustalonych limitów.
Władze stanów Teksas i Dakota Północna a także Biały Dom, są coraz bardziej zaniepokojone rosnącym zanieczyszczeniem i degradacją środowiska. Władze stanowe są już tak zdeterminowane, że chcą zastopować dalsze spalanie gazu i emisje zanieczyszczeń. Zdaniem analityków norweskich perspektywa zamknięcia wydobycia staje się całkiem realna.

CZYTAJ TAKŻE:Ukraińskie łupki wracają do gry

Konsekwencje takiego kroku silnie uderzyłyby również w amerykański sektor naftowy, którego rekordowe wydobycie 11,5 mln baryłek na dobę to głównie zasługa złóż łupkowych. By jednak produkować więcej ropy, trzeba odkrywać więcej złóż, a to oznacza ogromne wydatki i rosnące zadłużenie Przychody ze sprzedaży firm w jednej czwartej idą na spłaty długów. Stąd mająca obecnie miejsce fala bankructw wśród producentów ropy łupkowej. Ropa z łupków może się więc okazać ślepą uliczką amerykańskiej gospodarki a perturbacje w USA nie pozostaną bez wpływu na globalny rynek tego surowca.

Gaz
Gazprom zabiega o Siłę Syberii 2. Oto warunek Chińczyków
Gaz
Rosyjski LNG na celowniku USA. Zakłady w Arktyce mogą nigdy nie powstać
Gaz
Francja chce zaprzestania importu LNG z Rosji, ale sama kupuje go najwięcej
Gaz
Unia szybko gromadzi gaz na zimę. Rekordowe zapełnienie podziemnych magazynów
Gaz
Orlen zwiększył przesył gazu z własnych złóż poprzez Baltic Pipe