Aleksandr Michiejew szef państwowej firmy Rosoboroneksport – wyłącznego na terenie Rosji eksportera i importera broni, przyznał podczas międzynarodowego forum „Armia-2020″, że proponuje klientom „alternatywne rodzaje rozliczeń, nie tylko w walutach, ale też w różnych grupach towarów” – cytuje agencja Interfaks.
W tego typu transakcjach biorą udział „partnerzy energetyczni, rosyjscy operatorzy” i w takim wypadku „rozliczenia są dokonywane surowcami energetycznymi” czyli w barterze. Michiejew nie wyjaśnił, które rosyjskie koncerny energetyczne biorą udział w transakcjach z bronią.
Władimir Putin, prezydent Rosji/AFP
Powodem tak dziwnego handlu są amerykańskie sankcje, które od listopada 2017 r obejmują też Rostech – państwową korporację zbrojeniową, do której należy Rosoboroneksport. Od stycznia 2018 r Amerykanie mogą nakładać różne ograniczenia na firmy, które współpracują z rosyjskimi przedsiębiorstwami sektora zbrojeniowego. Dotyczą one tak kupujących broń, jak i banków które obsługują transakcje. Na początku 2018 roku, według departamentu stanu, Stanom Zjednoczonym udało się zablokować 20 proc. transakcji Rosoboroneksport na łączną kwotę 3 mld dol.
Według danych Jane’s (firma analityczna specjalizująca się w zagadnieniach wojskowych, bezpieczeństwa narodowego, lotnictwa i transportu), na koniec 2018 roku Rosja zarobiła na sprzedaży broni 8,48 mld dol., pozostając na drugim miejscu po Stanach Zjednoczonych (32,75 mld dol.).